Re: Zmiany w EGIB
Autor:
nil20 (---.centertel.pl)
Data: 14 lis 2015 - 10:27:50
gg Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> obecnie mam do wyniesienia w teren nowe granice po
> podziale zatwierdzonym decyzją zrid-owską. I już
> przeczuwam kłopoty.
Jeśli masz w zleceniu tylko utrwalenie, to nie przejmuj się ewidencją. Podstawą wyznaczenia i utrwalenia jest ostateczna decyzja zatwierdzająca projekt podziału. Jest nawet inna, wymagana zawartość protokołu, niż ta, którą wprowadzono w standardach do wyznaczania lub wznawiania w trybie PGIK.
> Sprawa wygląda tak, że ja sporządziłem mapę z
> projektem podziału nieruchomości dla 25 działek na
> zlecenie firmy projektowej. W trakcie postępowania
> GDDKiA zamówiła u innego geodety dodatkowe 5
> podziałów, Wszystkie podziały zostały zatwierdzone
> jedną decyzją. I co się dzieje. kolega już uporał
> się ze stabilizacją i złożył operat. Co zrobił
> urząd? ujawnił w EGiB tylko te jego 5 podziałów a
> moje cały czas wiszą nieujawnione. Pewnie będzie
> żądanie dołączenia WZDE do operatu mimo iż są już
> w posiadaniu decyzji przynajmniej w dwóch
> egzemplarzach.
Ze sporządzaniem wzde na etapie projektu wiąże się jedna sprawa: mimo kilku ostatnio zmian rozporządzenia, jakoś nie pojawiła się kwestia tzw. rezerwacji mianowników dla projektowanych działek.
Skoro zgodnie z rozporzdzeniem te mianowniki nadaje się przy wprowadzaniu zmian po wydaniu decyzji, to geodeta nie może zgodnie z prawem wiedzieć, jakie te numery będą.
Oczywiście od lat funkcjonuje nielegalny proceder rezerwacji mianowników i szczególnie bolesne przy podziałach z urzędu blokowanie podziałów, bo ktoś inny zgłosił wcześniej opracowanie projektu podziału tej samej działki, ale inaczej.
Pytanie pozostaje zatem otwarte: skor nie ma sytemu rezerwacji i podstaw do zrobienia WZDE (a już te podziały rolne, to istne kuriozum) to i nie ma podstaw, aby robić wzde do zmian w egb w przypadku podziału.
Geodeta nie zna też np. identyfikatorów budynków, które w większości systemów do EGB nadaje system.
Dlatego pisałem, ze ustawodawca z nas zakpił: musimy zrobić niby geodezyjny dokument do zmian w EGB, ale informacje o tym, jaki jest ten nowy stan, w zakresie identyfikatorów działek, punktów, budynków, aktualnej powierzchni (przecież podział do ZTID trwa czasem ponad rok, w tym czasie mogło dojść do obrotu nieruchomością albo podziału i badanie stanu prawnego może być nieaktualne w dniu wydania decyzji) musimy najpierw dostać z tej ewidencji. Naprawdę, coś się komuś zdrowo mieszają związki przyczynowo-skutkowe.