Harpagon Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Coś w tym temacie.
> Naszła mnie taka akademicka wątpliwość...
> Jest przedwojenny plan scaleniowy, gdzie jedną
> stroną drogi idzie osnowa i na niej są wyznaczone
> punkty graniczne działek położonych po obu
> stronach drogi. Droga ma szerokość 9 m, tyle
> widnieje na planie.
> Chcąc wyliczyć współrzędne punktów granicznych po
> tej drugiej stronie - liczę z przecięcia granic
> działek z krawędzią drogi - z przesunięciem o 9m.
> Ale chodzi mi o to, jakim trybem powinno się
> pójść, by te punkty zastabilizować? Tu u mnie
> dotychczas szło to jako WZG, ale ostatnio z
> ośrodka słychać wątpliwości, więc pewnie już
> niedługo...
> Co do zasady, to trzeba przyznać, że w tych
> miejscach nigdy nie było znaków granicznych. Ale
> też czy są to punkty ujawnione w EGIB, które można
> wyznaczyć i zastabilizować? W tym miejscu nigdy
> nie były one pomierzone, są jedynie wyliczone.
> EGiB nie modernizowany, mapa analogowa. Podchodząc
> akademicko - rozgraniczenie, ani chybi!
> Czy ktoś może przerabiał taki temat na własnej
> skórze?
Wyniki pomiarów geodezyjnych, ustaleń przebiegu granic, ujawnia się na mapie. Operat techniczny z takich pomiarów stanowi materiał źródłowy dokumentujący stan ustalony na gruncie. Jeżeli te ustalenia zostały dokonane w trakcie zakładania egib to zostały w nim ujawnione. Co w przypadku kiedy składnica materiałów geodezyjnych w części np. uległa spaleniu. Były takie przypadki, została mapa egib, rejestry, brak szkiców. Czy na nowo będziesz (ustalał, rozgraniczał) czy wykorzystasz tylko te dane o których piszesz? Moim zdaniem wszystko to co znajduje się na mapie egib zostało ustalone i ujawnione w egib. Inną kwestią jest jakość tych danych w bazie egib, atrybuty punktów granicznych itd.
Wychodzę z zasady, że jakiś początek musi być. A ten początek to założenie egib. Wiem inna sprawa założenie egib na terenach II Rzeczypospolitej, inna na terenach odzyskanych. Na tych drugich sprawa wydaje się prostsza. Na początku wszystko było Skarbu Państwa na tych pierwszych stan prawny bardziej skomplikowany. Także ja nie kwestionuję ustaleń mapy ewidencyjnej. To rola właścicieli (od założenia egib) by ten stan był jednoznaczny. To trochę tak jakby obwiniać lekarzy za to, że ludzie umierają, bo epidemie, zarazy lub inne przypadłości.
Verbatim