jakoś mi dziwnie znajomy ten obrazek - minionej zimy miałem okazję mierzyć przy -17 stopniach drzewa w parku(!!!) - serio - urząd gminy chciał zaprojektować zagospodarowanie parku i były potrzebne wszystkie drzewa, żeby z projektem chodnika nie wjechać w drzewo... a nie potrafili zrozumieć, że pomiar około 800 drzew i sytuacji (co przy 30-40 cm warstwie śniegu nie jest atrakcją...), to nie jest jakaś głupota, tylko nudne dłubanie około dwóch dni na zajebiaszczym mrozie... próbowałem przekonać, że jest totalna zima, do wiosny jeszcze daleko i mogą poczekać chwilę z mapą, aż mróz puści, ale się niestety uparli... tylu ciuchów to jeszcze chyba na sobie nie miałem i chyba nigdy termos nie był moim tak dobrym przyjacielem, ale to i tak niewiele dało, bo i tak sobie polik odmroziłem i potem miałem bardzo długą przyjaźń z maścią....

hehe - gorąco nie dobrze, zimno też nie dobrze....