Próbowałem się dzisiaj "zmierzyć" z "gniotem" (po raz pierwszy, słyszałem od Was co się tam dzieje i jakoś mi nie chciało tego g...a czytać), wyszło jak zwykle, czyli nie dałem rady.

Współczuję wszystkim, którzy próbują to g...o analizować.

Ja tylko chcę napisać o niwelacji trygonometrycznej (na tym się akurat znam) i opisu tego w gniocie.

Cytat z gniota:
"§ 26. 1. Niwelację trygonometryczną wykonuje się za pomocą narzędzi pomiarowych zapewniających:
1) pomiar odległości z błędem średnim md <= 0,01m;
2) pomiar kąta pionowego z  błędem średnim m-alfa ) 0,0030g.
2. Przy wykonywaniu niwelacji trygonometrycznej z wykorzystaniem tachimetrów optycznych pomiar kątów pionowych wykonuje się w dwóch położeniach lunety.
3. Różnice wysokości określone na podstawie pomiaru odległości i  kąta pionowego koryguje się ze względu na refrakcję oraz krzywiznę Ziemi.
4. Przy wykonywaniu niwelacji trygonometrycznej osnowy pomiarowej:
1) celowe nie mogą być dłuższe niż 250 m;
2) wysokość instrumentu oraz wysokość tarczy celowniczej ustala się z  dokładnością nie mniejszą niż 0,002 m.
5. Różnica przewyższeń między sąsiednimi punktami ciągu niwelacyjnego wynikająca z  pomiarów dwóch kierunkach nie może przekroczyć 0,004 m."

Koniec cytatu.

Moim zdaniem autorzy tego "gniota" nie odróżniają tachimetrii od niwelacji trygonometrycznej.

Nie wiem po co im wysokość instrumentu przy niwelacji trygonometrycznej?

Wysokości tyczki (tarczy celowniczej) też nie musimy znać, o ile nie będziemy musieli jej zmienić. Oni tego nie rozumieją po prostu.

Nawiasem mówiąc taki pomiar wysokości wykonuje się przy pomocy tachimetru, a nie miarką, czy jakimś innym "wynalazkiem".

Nie wiem co to jest "tachimetr optyczny", dali na początku słowniczek i tam tego terminu nie opisali.

Być może jestem "opóźniony w rozwoju", ale moim zdaniem chyba wszystkie tachimetry są optyczne, są za to "cyfrowe" i "analogowe".

I jeszcze jedno: NIWELACJA TRYGONOMETRYCZNA POWINNA BYĆ WYKONYWANA "METODĄ ZE ŚRODKA" (tak samo jak "geometryczna" z niwelatorem). O czym tu się nawet "nie zająknęli", bo nie mają o tym pojęcia.

Przy pomiarze metodą ze środka poprawki generalnie się znoszą, poprawki ze względu na refrakcję i tak przyjmuje się podręcznikowo, a kulistość Ziemi jest podobna.

Nie wiem też dlaczego miałbym wracać po tych samych "żabkach", chyba nigdy nie robili niwelacji?.

Jeśli o mnie chodzi to robiłem, nawet niwelację PRECYZYJNĄ, na dodatek w Pieninach.

Pozdrawiam,
Rych-Tak