Re: rozgraniczenie działek ewid.
Autor:
Rych-Tak (---.dynamic.chello.pl)
Data: 14 cze 2016 - 23:31:13
nil20 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Rych-Tak Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
>
> > Jak jest jeden WŁAŚCICIEL, to jest jedna
> > NIERUCHOMOŚĆ.
> >
> > Innej możliwości nie ma.
> >
> > Pojęcie "granica prawna" NIE ISTNIEJE.
> >
> > Oczywiście, że mógłby sobie zażyczyć, od
> geodety,
> > gdzie ma granice działek (na podstawie
> > dokumentów), czyli części NIERUCHOMOŚCI
> własnej.
>
> Ale przypuśćmy, że dokumentów nie ma, albo nie da
> się na ich podstawie wznowić zatartych/
> zniszczonych znaków. A jedną z tych działek
> właściciel chce sprzedać.
>
> Oświeciłeś mnie, faktycznie - on musi w takiej
> sytuacji zrobić PODZIAŁ.
> Co, jeśli byłby niezgodny z mpzp? Albo jedna z
> działek jest rolna, ale mniejsza do 30a?
> Na szczęście prawo jest spójne i genialne w swojej
> prostocie:
>
> "3. Podział nieruchomości polegający na
> wydzieleniu wchodzących w jej skład działek
> gruntu, odrębnie oznaczonych w katastrze
> nieruchomości, nie wymaga wydania decyzji
> zatwierdzającej podział."
>
> Prawda, jakie to proste? Wójt nie będzie się
> czepiał, bo nie wydaje decyzji. To i wniosku nie
> trzeba do wójta składać o jej wydanie, a jak bez
> wniosku, to bez wpp, bez protokołu z przyjęcia
> granic itd.
> No tylko żeby się weryfikator zgodził, Jak się nie
> zgodzi, to trzeba będzie zrobić połączenie i
> ponowny podział, bo co prawda WSA twierdzi, że nie
> da się łączyć działek niestandardowych, ale może
> wystarczy rozgraniczyć po obwodnicy?
> No i czy taka granica z podziału, ale bez decyzji,
> może być utrwalona znakami (podstawą wyznaczenia i
> utrwalenia jest decyzja, a tu jej brak jest). No i
> czy to będzie granica według stanu prawnego?
>
> Bo fakt, nie ma granicy prawnej. Ale jest stan
> prawny, który można stwierdzić w toku
> rozgraniczenia (patrz temat o rozgraniczaniu w KC)
> i są granice określone według stanu prawnego
> (patrz art. 26 UGN).
Co Ty masz z tymi znakami granicznymi?.
Tu Kolego masz jakieś "zboczenie" geodezyjne.
U nas (Mazowsze i okolice) ich po prostu NIE MA.
Moim zdaniem też nie są potrzebne (do niczego, językowo podwójne przeczenie).
Pozdrawiam,
Rych-Tak