Pytanie o odpowiedzialność za treść mapy zasadniczej
Autor:
pandrzej (---.laguna.net.pl)
Data: 30 cze 2016 - 15:48:40
Taka historia:
wykonaliśmy mapę do celów projektowych. Mapa zrobiona na podstawie mapy zasadniczej: wywiad w terenie uzupełniony o pomiar znaków granicznych (żeby nie było ewentualnych błędów związanych z granicami) i innych szczegółów, których na mapie nie było.
Operat przyjęty, mapa sprzedana.
Przy projektowaniu okazało się, że słupy energetyczne, które znalazły się na mapie zasadniczej są przesunięte o około 2 m w stosunku do ich reprezentacji graficznej na mapie. Z tego powodu powstał konflikt sąsiedzki związany właśnie z ewentualną przebudową tych słupów. Klient zaprosił nas do dodatkowych pomiarów, okazało się, że słupy na MZ faktycznie były pokazane źle o około 2m. Wykonaliśmy zatem dodatkowy pomiar i nową mapę do celów projektowych. Klient, moim zdaniem słusznie, stanął na stanowisku, że ta dodatkowa robota została wykonana w ramach reklamacji i nie powinien za nią płacić. W związku z tym, że były to słupy, które już wcześniej znajdowały się na mapie zasadniczej, nie wyłapaliśmy tego przy wywiadzie terenowym (stały w szczerym polu).
Pytanie brzmi: czy starosta ponosi odpowiedzialność za treść mapy zasadniczej? Jeżeli zaś, jak przypuszczam, starosta stanie na stanowisku, że miałem w drodze pomiaru zweryfikować poprawność skartowania wszystkich szczegółów terenowych uwidocznionych na mapie zasadniczej, to po co w ogóle ta mapa jest? Kto za tą dodatkową robotę (materiały, potem uwierzytelnienie) ma mi zapłacić?