stardust Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> "nie dopuszczalne jest kurczenie i rozciąganie
> działek ewidencyjnych"
>
> To znaczy, że znaki graniczne mamy przekopywać do
> pierwotnych współrzędnych? A co z budynkami? Mają
> pozostać u sąsiada?


To znaczy, że tego zagadnienia praktycznie nie da się obecnie ująć w ramy prawne, ze względu na ułomności definicji nieruchomości, np. określenia typu ciągła część POWIERZCHNI ziemskiej, która to powierzchnia może sobie pływać jak się okazuje.
Oczywiście GPS też nam niczego nie zagwarantuje, za jakiś czas pewnie musielibyśmy się zastanawiać nad dryfem kontynentów. Ale przecież mamy wymogi tyczenia z osnowy, jaka była wykorzystana pierwotnie... A wg poprzednio obowiązujących instrukcji, to nawet było tak, że pomiary należało wykonywać z możliwie najbliższej osnowy szczegółowej i pomiarowej....
"Harmonizujcie" jak umiecie zatem, byle nie wywołać sporu o grubszą kasę (grunt, to forsa) i zanim się jakieś władze nie zorientują i nie wymyślą wam jedynie słusznej metody, poparetej oczywiście wnioskiem o zatwierdzenie szkody górniczej pod wykazem zmian danych ewidencyjnych (i we wszelakich bazach GESUT i BDOT, bo pewnie tam też niedługo wprowadzą jakieś śmieszne tabeli i wnioski)

Na północy problemem jest geoportal, musimy się równie głupio tłumaczyć z dx dy po kilkanaście metrów, z dróg w przedwojennych stodołach itd., gdy ostatnio grunt zmieniał lodowiec dość dawno temu .