Rozgraniczenie czy wznowienie
Autor:
tgtomik (195.205.180.---)
Data: 04 wrz 2007 - 15:03:47
Szanowni Państwo geodeci.
Chciałbym przedstawić swój problem i poprosić o opinię i ew. podpowiedzi co do sposobu załatwienia sprawy.
Ojciec chce przepisać mi swoją ojcowiznę...
Grunt był rozgraniczany z jednym z sąsiadów w 1982 roku w celu postawienia ogrodzenia. Pech chciał, że wówczas sąsiad ów był członkiem KP PZPR i Agronomem powiatowym - jednym modnym słowem - był w układzie. Żaden z lokalnych geodetów nie chciał rozgraniczać naszych działek, bo każdy się bał, gdyż od lat był między naszymi rodzinami spór o dojazd (sąsiedzi jeździli po naszym gruncie bez zgody) itp. W końcu zdażył się geodeta, który powiedział ojcu, że "jak się nie będzie sądził" to on "wymierzy" grunt i pozwolenie na budowę płotu dostanie. I wymierzył... tak, że za naszym ogrodem został pas ok. 2 - 5 m szerokości naszego gruntu, ale ojciec się nie odwoływał, bo i tak nie miał szans a zależało mu na ogrodzeniu (bo kury od agronoma łazily nam po podwórku i s...). Geodeta jednak nie ustawił żadnych trwałych znaków granicznych a i w ewidencji gruntów nic się nie zmieniło. Przypuszczam więc że odwalił tylko prowizorkę a tak naprawdę nie zrobił nic (ojciec opowiada że mierzył grunt... krokami(sic!)). Ale gmina decyzję o rozgraniczeniu wydała...
Teraz przejmując grunt od ojca chciałbym poprostu uregulować sprawy granic. W związku z tym proszę o radę:
1. Rozgraniczać czy wznawiać granice?
2. Nie mam żadnych pomiarów ani mapek z rozgraniczenia które było - czy mogę gdzieś do tych materiałów dotrzeć.
3. Jakie dokumenty mają największą wagę przy rozgraniczeniu ewidencja gruntów czy ugoda zawarta przez mojego ojca podczas poprzedniego rozgraniczenia?
Narazie tyle mi się nasuwa. Najwyżej dopytam później.
Pozdrawiam i z góry dziękuję.