pytanie do kolegów i koleżanek :

-czy ktoś miał okazję może odwoływać się od bzdur w protokołach weryfikacji i przechodzić całą tę drogę, po tych nowelizacjach ustawy pgik,
-czy od tych decyzji mogę tylko do wingika się żalić i potem dopiero do sądu, czy jest możliwe tak jak dawniej było, że w trybie p.p.s.a mogłem wezwać starostę do usunięcia naruszenia prawa i ostro sądem w baranów uderzać,
-pytam bo na wingika i moje żale co nie przyjmowania dokumentacji do zasobu to mi szkoda czasu bo wiem z doświadczenia, że oni są jeszcze głupsi w wingikach od tych w ośrodkach i jedynie w sądach nadzieja, ale pewnie nie ominę tej całej procedury tak jak kiedyś można było,