śmieszy mnie jak ktoś mówi, pisze: 'w geodezji jest źle bo 80 % firm prowadzą geodeci nie uprawnieni'

wiecie gdzie jest problem ?????




na studiach nie uczą młodych geodetów przedsiębiorczości, podejścia do biznesu etc....
za to uczą jak liczyć ręcznie na kartce i z ołówkiem w ręce ciągi poligonowe niwelacyjnie itp ? poważnie ? geodeci kończą studia i nawet korzystać z tachimetru nie potrafią .....


później taki geodeta trochę nauczy się zawodu i zakłada firmę, nie znając podstaw przedsiębiorczości i robi roboty za 40 % normalnej stawki...



do tego dochodzi problem:
1.) urzędników którzy robią prace geodezyjne - firma na żonę, męża, ojca itp.
2.) pracowników na etacie: pracują po 8 h zarobią jakieś tam grosze lub nie i do tego łapią wszystko jak leci i po pracy w teren a wieczorami przy komputerze a sobota i niedziela to pracująca
3.) młode wilki którzy kupili gps tachimetr samochód koniecznie terenowy wszystko w leasing i później łapią wszystko bo trzeba to spłacić....



znam geodetów którzy 10 lat temu brali za tyczenie 500 zł i dalej biorą 500 choć wszyscy biorą po 900 !