nil20 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Verbatim Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
>
> > Plik modyfikujący bazy hmm... może być
> uszkodzony,
>
> Jak i całe bazy.
> To po co je zakładamy?
> Mamy wrócić do pierworysów?
> Jak plik nie wejdzie, to nie zostanie
> zweryfikowany, to przyślę drugi.
> Oczywiście, z punktu widzenia historii, jak dotąd
> najtrwalszym, udokumentowanym zapisem są rysunki
> nasklane i kamienne tablice.
> To może zasób przenieśmy do równie nierentownych
> kopalń i tam będziemy ryś sekcje na ścianach?
>
>
>
> > zawirusowany i inne takie przypadłości, szkicu
> > natomiast (na papierze) nie imają się tego typu
> > zarazy...
>
> Jasne, wystarczy szklanka herbaty i grawitacja.
>
> > Dokumenty elektroniczne zapisane do pdf, jpg
> > innych tiff-ów czy cit-ów też raczej nie można
> > zawirusować, chociaż kto to dzisiaj wie...
>
> A co tam, mogę też zapiać mapę przestrzennego
> rozmieszczenia obiektw objętych pomiarem do pdf.
>
> > Zawsze z oryginału (szkiców, dzienników
> pomiaru)
> > można zrobić dokumenty elektroniczne, z
> > uszkodzonych plików raczej nie...
>
> Jak i z uszkodzonych szkiców. Czy ja gdzieś
> pisałem, że zapiszę ten plik na dyskiekę, zniszczę
> i usunę pliki z mojego komputera, a potem wyślę ta
> dyskietkę listem zwykłym do ośrodka? NIe, tajpier
> system przyjmie zwalidowane dane i przypisze mie
> do zmian. Nie fantazja, to już się dzieje.
>
>
> > No a jak prądu braknie to katastrofa...
> > verbatim
>
> Wielokrotnie zabrakło mi prądu, wiele razy
> wyczerpały się baterie w terenie i nic się nie
> dzieje.
> A jeśli zdarzy się taka katastrofa, że zniknie
> prąd na planecie, to raczej będziemy strugać
> maczugi od nowa, a nie martwić się mapą
> zasadniczą, zasadniczo w takiej sytuacji zbędą.
Z maczugą ale geodeta, jakieś sioło na planie okręgu wytyczysz.
Zbędna będzie ruletka i węgielnica...
pozdrawiam
verbatim