Re: 7 grudnia przedstawię "weryfikację" jako przeszkodę inwestycyjną
Autor:
pandrzej (---.laguna.net.pl)
Data: 01 gru 2016 - 10:31:32
Przemko Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> No właśnie ma kolega rację 0,5 ha to za mało. Poza
> tym czy ten kontrolujący inny geodeta musi być
> certyfikowanym członkiem PTG ??? Coś czuję, że ten
> pomysł obróci się przeciwko nam. Skoro mamy
> uprawnienia to podpisujemy dokument potem za niego
> w pełni odpowiadamy i koniec kropka a nie jakiejś
> kontrole innych geodetów itp. itd. chyba tylko po
> to by innym, którym się nie chce robić kasę
> napędzać. Zresztą sam z własnego doświadczenia
> wiem, że im mniej konkurencja wie o mnie tym
> lepiej dla mnie. A teraz biegaj do Zenka po podpis
> a potem Zenek wszystkim "kolegom" będzie opowiadał
> jakie to roboty robisz. Panie Leszku nie zna Pan
> takich sytuacji ? Ja aż nadto. Do tego stopnia, że
> korzystam z usług biura rachunkowego w innej
> miejscowości.
Pomysł Leszka jest oparty bezpośrednio na identycznym zapisie prawa budowlanego - art. 20 ust. 2 "projektant ma obowiązek zapewnić sprawdzenie projektu architektoniczno-budowlanego pod względem zgodności z przepisami, w tym tehniczno-budowlanymi, przez osobę posiadającą uprawnienia budowlane do projektowania bez ograniczeń w odpowiedniej specjalności".
Analogicznie ust. 3 tego samego artykułu wyłącza małe i proste konstrukcje z obowiązku sprawdzenia.
Z pewnością lepiej, żeby inny geodeta-praktyk sprawdzał opracowania, jak już to zresztą w niedawnej historii zawodu miało miejsce, niż żeby sprawdzenia dokonywał niekompetentny urzędnik, który w terenie był tylko na studiach. Zwłaszcza, że sprawdzającego innego geodetę mogę sobie wybrać sam, a na urzędnika jestem skazany.