Re: 7 grudnia przedstawię "weryfikację" jako przeszkodę inwestycyjną
Autor:
pandrzej (---.laguna.net.pl)
Data: 03 gru 2016 - 23:04:33
misia_bela_konfacela Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> w zeszłym roku na sąsiednim powiecie pewien
> geodeta zrobił protokół przyjęcia na materiale z
> fotomapy. była założona kw na wyrys. ośrodek
> odmówił żądając ustalenia. była odmowa, potem
> wingik podtrzymał odmowę. sprawa trafiła do wsa.
> na nic sie zdały zapisy zapisy rozp. egib, czy
> interpretacje byłego gugik (sławne warianty
> postępowania przy podziale z ustawy). wg rozp. w
> sprawie podziałów jest zapis tylko o protokole
> przyjęcie. decyzja sądu - przyjąć operat.
> moja opinia - "omg".
> ja się zgodzę w 100% że tylko w przypadkach, gdy
> atrybuty wszystkich punktów spełniają "standardy"
> można przyjąć granice jednostronnie, ale dla wielu
> ośrodków znak równości między zapisami o numerze
> działki i jego powierzchni między kw a ewidencją
> jest wystarczającą przesłanką na niezawiadamianie.
> i to miałem na myśli pisząc powyżej.
Aż z ciekawości przeszukałem bazę orzeczenia.nsa.gov.pl pod kątem wyroków na temat art 12b PGiK.
Oto wszystkie znalezione przeze mnie wyniki skarżenia się geodetów na decyzje WINGiKów:
II SA/Lu 314/16 oddalono skargę
II SA/Bd 350/16 oddalono skargę
II SA/Rz 1507/15 oddalono skargę
II SA/Lu 281/16 oddalono skargę
II SA/Lu 279/16 oddalono skargę
II SA/Lu 280/16 oddalono skargę
II SA/Op 480/15 oddalono skargę
II SA/Wr 144/16 uchylono decyzję ze względów proceduralnych
II SA/Wr 143/16 uchylono decyzję ze względów proceduralnych
II SA/Go 56/16 uchylono zaskarżoną decyzję ze względu na nieprecyzyjne sporządzenie protokołu weryfikacji
II SA/Rz 795/15 uchylono zaskarżoną decyzję (brak uzasadnienia)
Jak widać, dotychczas nikomu nie udało się merytorycznie podważyć protokołu kontroli. Przynajmniej takiego wyroku nie ma w bazie orzeczeń, a od jakiegoś czasu są tam przecież publikowane wszystkie wyroki sądów administracyjnych.
W każdym razie jeżeli chodzi o weryfikację, to albo mamy geodetów uprawnionych, którzy sami się weryfikują (geodeci mają uprawnienia, weryfikatorzy ich mieć nie muszą), albo mamy weryfikację operatów.
Weryfikacja operatów i uprawnienia zawodowe współistniejące razem są bez sensu. Osobiście uważam, że większą fikcją są uprawnienia geodezyjne. Sam widziałem, jak geodeta uprawniony bez zbędnego krycia się na korytarzu ośrodka dokumentacji podpisywał jednej pani... ryzę czystych kartek. Nie sądzę, żeby na tych czystych kartkach testował tusz w swojej pieczątce. Z kolei w protokołach kontroli wypisywane są bzdury typu "brak zdjęcia inwentaryzowanego budynku", "wykaz współrzędnych w nieodpowiednim formacie 'Nr KOD XY' zamiast 'XY KOD Nr'", "operat przewiązać sznurkiem".
Faktem jest, że każde rozwiązanie przegina w swoją stronę - geodeci uprawnieni podpisują co popadnie, a starostowie nadużywają weryfikacji i żądają bardzo wielu bzdur, które w żaden sposób nie podnoszą jakości baz danych PZGiK.
Tyle, że lekarze też wypisują recepty na gębę "pan mi przepisze to i tamto", budowlańcy klepią pieczątki pod czym popadnie, sędziowie robią "kopiuj-wklej" w wyrokach w podobnych sprawach, kominiarze za dwadzieścia złotych wystawiają protokoły sprawdzenia instalacji kominowej bez fatygowania się na dach, etc etc. Tylko geodeci dodatkowo są sprawdzani przez urzędnika.