czy warto ? oczywiście...nawet jeżeli nie zostaniesz rzeczoznawcą poszerzysz swoją wiedze... a wiedziec więc jest chyba lepiej niz mniej...nie sądzisz...??

czy znajdziesz praktyke?...oczywiscie!!! bez najmniejszego problemu... oczywiście "genialne" w swojej prostocie warsztaty grupowe jako usankcjonowa prawnie możliwość wyciągania od ludzi pieniędzy...(tez takie odbylem, w tym momencie zastanawiam sie czy nie moglbym obyc sie bez nich...po prostu...kolejny kwit do zebrania ze sie cos tam ukonczylo i mozna w administracyjnej machinie zrobic krok do przodu)

egzamin?.... owszem...prosty nie jest...wiedza interdyscyplinarna prawo-budownictwo-ekonomia (w skrocie)..ale jak wszystko do przejscia.. ustny zdaje okolo 17%..czasami mniej..wiec zle nie jest..( choc ktos mówil ze z uprawnieniami geodezyjnymi bylo ŚITO bo 50% odpadlo )

do pajepaje.... taki kataster sensu stricto (nie w rozumieniu naszej nędznej ewidencji gruntów jeszcze najcześciej) z wyliczeniem wartości katastralnej będzie wyceną masową realizowną na podstawie tabel i map taksacyjnych i wątpie aby pojedynczy rzeczoznawcy (poza sporządzeniem na wstępie przedmiotowych tabel i aktualizowaniem baz danych) jakos duzo zarobili ( choc nie jest to wykluczone, a wręcz mam nadzieje ze bedzie mozna czesciej na wakacje jednak jezdzic)

pozdrwiam.