Re: Wzowienie 3 znaków = fuszerka jakich mało
Autor:
nil20 (---.centertel.pl)
Data: 25 lip 2017 - 22:48:52
Harpagon Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Dlaczego zapomnieliśmy? I co to za argument? Za
> lub przeciw czemu?
Bo o dziwo - można wszcząć postepowanie rozgraniczeniowe, choć są dane.
A wg niektórych - razu ustalone jest niezmienne. Wójt jakoby powinien poprzedzająco wznowić znaki, żeby się przekonać, czy może wszcząć postepowanie - tak wynika z niektórych elaboratów.
O zgrozo, w ustawach są zapisy, wg których (rzecz niepodobna) może zaistnieć spór, co do ustalonych uprzednio i wznowionych znaków.
Ja np. znam nawet gorsze historie: stał samochód na parkingu, z ważnym dowodem rejestracyjnym, umową sprzedaży i OC, a ktoś go w nocy podpier...
Na szczęście policja wszczyna postepowanie i szuka sprawcy, choć własność auta była ustalona i bezsporna.
Taak, przepisy zakładają jakieś modelowe sytuacje, gdzie granice są ustalone, zastabilizowane, osnowy nie giną, mapy zasadnicze są zawsze aktualne, wszelkie pomiary bezbłędne a ludzie nie kłamią, nie mataczą, nie zmieniają zdania. Oraz że zawsze przy sprzedaży wzywają geodetę, żeby nowemu nabywcy pokazał te święte i ustalone granice i zapoznał go z sąsiadami, żeby na kolejne min. 10 lat nabywca zapamiętał, na co wydał kasę.
Ale takiego świata nie ma.
Dlatego leją z nas wszyscy, już się sami nawzajem tymi teoriami ( z których nabijam się od początku pisaniny na tym forum) ośmieszamy.
I jak się będziemy dalej zapętlać w tych absurdach, im dalej będziemy od zdrowego rozsądku, takiego, jaki jest na giełdzie samochodów używanych, to na kolejnej prezentacji jakiś minister stwierdzi, że w zasadzie w razie sporu to wystarczy jakiś mediator, a jak sporu nie ma, to wystarczy, jak projektant albo inwestor zbierze oświadczenia od sąsiadów, że nie inwestycja nie ingeruje w ich własność na ich oko. Najlepiej, zamiast zawiadomień, na czas budowy postawić płot i wtedy będzie to jasne i oczywiste dla sąsiadów, co inwestor uważa za swoje.
Nierealne, śmieszne, niewiarygodne?
Ależ skąd, przecież tak to mniej więcej działa w Wielkiej Brytanii podobno.
bawmy się dalej w ten nasz odklejony od rzeczywistości chocholi taniec, ale nasz złoty róg już dawno okazał się z tombaku, tylko niektórzy jeszcze w to nie wierzą chyba.