Re: Geodeta przy komorniku
Autor:
nil20 (---.centertel.pl)
Data: 20 sie 2017 - 21:23:55
slawwoj Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> W moim przypadku sprawa prosta od istniejącego
> ogrodzenia odłożyć 1,00 m. resztą zajmują się
> komornik i uczestnicy. Co staroście do tego ?!
No właśnie!
Ja np. robię projekt podziału dla burmistrza, bo chce go mieć jako załącznik do wniosku od klienta.
Nawet w teren nie muszę jechać, muszę tylko wyliczyć jakieś punkty, niektóre na prostych między innymi punktami, niektóre w środku, zwymiarować, zrobić trochę obliczeń, mapkę z projektem i protokół z opisem stanu prawnego.
Co ma do tego starosta, od którego kupiłem dane!?
Albo robię mapę dla projektanta, w większości przyjmuje dane z EGB i GESUT na wiarę, bo przecież mapa ma być zgodna z EGB a dane zasilające GESUT pozyskuje się w wyniku inwentaryzacji przed zasypaniem.
Co ma do tego starosta, przecież dane zaktualizuje się przy inwentaryzacji obiektu, który dopiero jest projektowany i na razie nikogo ten teren nie obchodzi, oprócz projektanta i inwestora, dla których robię pomiary.
No cóż, jak widać, najciemniej pod latarnią. Nikogo nie dziwi, że jak coś się robi dla potrzeb postępowania administracyjnego w związku z nieruchomością, to trzeba robotę zgłosić, dane kupić, dokumenty oklauzulować. A jak się robi dla prawników, to prawo można omijać, dane "pozyskać", sąd może wydać orzeczenie, które ma być podstawa do zmian w KW i EGB, tyle, że w zasobie nie ma dokumentacji do wprowadzenia tych zmian.
I co ma zrobić starosta, jak dostanie takie orzeczenie z sądu do niezwłocznego wprowadzenia, ogłosić przetarg na sporządzenie dokumentacji zastępczej, czy wezwać właścicieli do jej dostarczenia, jak zresztą zrobi sąd w kwestii wniosku o ujawnienie prawa do nieruchomości po takim orzeczeniu?