Re: Geodeta przy komorniku
Autor:
nil20 (---.centertel.pl)
Data: 23 sie 2017 - 10:00:28
slawwoj Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> nil20 Napisał(a):
> Dam taki przykład:
>
> Sąd zleca pokazanie na szkicu pnia po ściętym
> drzewie. Biegły bez zgłoszenia kupuje mapę
> zasadniczą, współrzędne punktów granicznych i
> osnowy. Wykonuje pomiary. Na tym sporządza szkic.
>
> Mógłbyś wyjaśnić, gdzie następuję oszukiwanie sądu
> ?
Tu - nie.
Ale ja dałem przykład podziału rolnego, zrobionego dla sadu na kopii materiału zasobu z innym, stsrszym podziałem albo na kopii mapy ewidencyjnej.
Też bym chciał, żebym mógł zaktualizować bazy (albo i nie, bo nie zawsze jest potrzeba), potem po prostu kupić mapę zasadniczą i na niej zrobić np. mdcp, już bez kontroli ośrodka. I tak już robią niektórzy projektanci, pewnie im biegli podpowiedzieli, że nie muszą mieć mdcp od geodety, uwierzytelnionej, skoro pieczątka niczym się nie różni.
To taka analogia.
> Po drugie podział rolny w sądzie kosztuje 1600 zł
Chyba, ze umie się stosować cennik, i wystawia się rachunek za każdą czynność z osobna, która normalnie powinna być w cenie podziału (pobranie danych o punktach, wyznaczenie punktów itd.)
Widziałem takie rachunki, klienci mi pokazywali, bo dostali je z sądu z wezwaniem do zapłaty kosztów, na kwoty powyżej 3000zł (podział na 4 działki).
Wiec widać musisz się nauczyć "kreatywnej księgowości" od bardziej przebiegłych biegłych. Bo pewnie są i wśród was równi i równiejsi i pamiętamy też przykład Staszka, który nie mógł w sprawie sądowej zmienić współrzędnej, mimo wykonania dokładniejszego pomiaru.