nil20 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
>
> Oczywiście. Np. można sobie wyobrazić, że wraz z
> operatem należy przekazać łapówkę.
Dobre.
> A wraz z "przykładowym" spisem WYMAGANYCH prawem
> np. załączników do wniosku o podział zwyczajowo
> można dołączyć koniaczek dla burmistrza.
Jeszcze lepsze.
Tylko tego wniosku nie składa geodeta wykonujący pracę geodezyjną a właściciel ... (-) nieruchomości.
Ocenie weryfikatora też to nie podlega, bo ustawa ogn nie Pgik.
> Otóż nie: standardy wymieniają enumeratywnie
> wymagane dokumenty, przy czym tak, jak UGN w
> przypadku podziaow wymieniają wszystkie dokumenty,
> niezależnie od sytuacji.
> Ale już widzę, jak jakiś nadgorliwi WINGIK
> stwierdzi, ze zgodnie ze standardami do np.
> inwentaryzacji przyłącza należy dołączyć kopie
> wezwań lub oryginały zawiadomień, bo są wymagane
> spisem dokumentów.
> W każdy razie to, co nie jest wymagane spisem, nie
> jest wymagane prawem i nie można twego żądać.
> Ostatecznie geodeta może dołączyć jakieś inne
> dokumenty w oryginale lub ich uwierzytelnione
> kopie, jeśli z nich korzystał.
W art. 12b ustawy Pgik jest mowa o innych materiałach, rozporządzenie to akt niższej rangi, gdyby wszytko tam zapisać to tak jak w pierwotnej wersji ten akt prawny liczyłby 600 stron i więcej, argument o wykorzystaniu materiału do wykonania pracy, nie przekona nikogo, aby był wykorzystany musi być najpierw ujawniony w pzgik, czyli przed zawiadomieniem o zakończeniu pracy. (to gwoli przypomnienia). Ponadto taki dokument o którym mowa w ustawie Pgik musi zawierać wyniki pracy.
> >
> > Teraz moje zdanie w sprawie: "Skoro w wyniku
> > tyczenia nie powstają dane zasilające bazy
> danych
> > prowadzone przez starostę, to nie ma co składać
> > operatu z tyczenia "
> > To jednak starosta zgodnie z ustawą Pgik
> prowadzi
> > bazy o których mowa w art. 4 i to on zdecyduje
> > jakie zbiory i jakie materiały zasilą bazy...
> nie
> > forumowicze ...
> To zacznijmy od początku:
> -zgłaszamy robotę tyczenie, jeśli nie mamy tego
> jako etap po mdcp a przed inwentaryzacją
> - płacimy za materiały osnowę itd. - i to jest pół
> sensu wymogu tych zgłoszeń
> - jedziemy w teren, gdzie czeka projekt i teren do
> tyczenia, często budowa już jest rozpoczęta
> (wykonano np. niwelację terenu itd.), zgłoszenie
> zamiaru budowy jest już u starosty 2 tygodni
> - robimy mapę wyjazdu terenowego w zakresie
> prowadzonych prac i...
>
> i tu sprawa staje się jasna: na mapie wywiadu
> musimy wpisać brak zmian w terenie, bośmy jeszcze
> nie zaczęli pomiarów (wywiad robi się jako
> czynność poprzedzającą pomiary), odszukujemy
> osnowę, która pewnie est gdzieś daleko, poza
> rysunkiem mapy (osnowe ralizacyjną zakładamy
> GPS-em), identyfikujemy znaki graniczne.
> TYLE.
> Nie widzimy żadnych budynków, nie widzimy też
> często zakresu zmiany sposobu użytkowania,
> określonego w projekcie (jeśli projekt był
> niekompletny i nie pozwolił staroście wprowadzić
> zmian, w tym ujawnić budynku projektowanego oraz
> zasięgu zmiany użytków, to jest to sprawa między
> projektantem a starostą )
> Nie mamy nic do pomiaru, jak to często bywa np.
> przy mapie do celów projektowych.
> Składamy operat ze sprawozdaniem, mapą wywiadu bez
> zmian, a w związku z tym bez pomiaru.
> I tyle.
> Zdaniem niektórych zmienia się status budynku z
> projektowany na w budowie, ale żeby to stwierdzić,
> to musielibyśmy zgłosić jeszcze dodatkowo
> aktualizację EGB i przyjechać w teren np. po
> wylaniu fundamentów. Bo o zamiarze rozpoczęcia
> budowy inwestor musiał starostę powiadomić.
> W dniu, określonym w zawiadomieniu, starosta z
> urzędu powinien zmienić status budynku i użytek.
> Powiadamia o tym właściciela, jeśli budowa jednak
> się nie rozpoczęła, ten może zareagować.
>
> > Czas najwyższy wziąć
> > przepisy i wnioski wyciągnąć samemu i nie
> ulegać
> > populistom...
> Tak jest, niech urzędnicy zaczną wprowadzać zmiany
> z urzędu, na podstawie poosiadanych dokumentów,
> tak, jak tego wymaga prawo. A my płaćmy opłaty za
> zgłoszenie tyczenia, bo głównie o to chodzi.
> Argumenty ministra rolnictwa, który apelował
> niegdyś o to, aby jakoś zmieniać użytki z roli na
> Bp po rozpoczęciu budowy, co mogło być przesłanka
> do wprowadzenia obowiązku zgłoszęń tyczeń, już są
> nieaktualne, starosta ma teraz odpowiednie
> narzędzia.
> Stosujmy przepisy, bez czytania miedzy wierszami.
>
> Ach, zapomniałem dodać: mapa wywiadu nie jest
> wymagana standardami, nawet przed zmianami prawa
> był to zasób przejściowy.
Nil20 Ty, ja, forumowicze mamy prawo wymagać od urzędników wykonywania ich obowiązków w zakresie ich kompetencji. Nie możemy także być obojętni na przekraczanie i łamanie przez nich -w tym także wykonawców prac- prawa.
Verbatim