Re: Inwentaryzacja budynku - jaki status
Autor:
nil20 (---.centertel.pl)
Data: 05 wrz 2017 - 21:08:03
Kunzite Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Dobrze że sobie ulżyłeś i powiedziałeś co Ci leży
> na wątrobie. A mi się wydawało, że jak zadaje
> jakiś merytoryczny problem to odpowiedź będzie
> metrytoryczna, a nie żale, gdzie zmierza geodezja
> itd. Niedługo ludzie będą się bali spytać geodetów
> o cokolwiek przy robocie, bo usłyszą żale całego
> świata.
To może jeszcze raz. Napisałeś na początku:
"Witam.
Od jakiegoś czasu mam wątpliwości jak status budynkowi należy przyznać przy inwentaryzacji, bo wg mnie mamy tu kilka sprzeczności:
Prawo budowlane mówi, że inwentaryzację powykonawczą wykonuje się po wybudowaniu obiektu (art. 43) jednakże przed zakończeniem budowy, bo do zawiadomienia wymagana jest m.in. właśnie inwentaryzacja.(art. 57). W rozporządzeniu wykonawczym czytamy że inwentaryzacja wykonywana jest po zakończeniu prac budowlanych ale przed oddaniem do użytkowania, czyli wszystko tu jest spójne.
Ale jak wiemy z tego samego rozporządzenia, inwentaryzacja to także dostarczenie informacji do wprowadzenia obiektu na mapę zasadniczą, EGiB i GESUT. A według rozporządzenia w sprawie egibc czytamy w załączniku pod Klasa: EGB_StatusBudynku:
Cytat:
Atrybut: Nazwa: wBudowie
Nazwa (pełna): w trakcie budowy - 2
Dotyczy budynków, których budowa została rozpoczęta a nie zakończona i nie rozpoczęto ich faktycznego użytkowania.
Co prawda tu mowa o "faktycznym użytkowaniu" ale załóżmy, że to następuje po tym formalnym. Czy wychodzi że budynek po wybudowaniu przy inwentaryzacji powinien być nadal w budowie i rysowany symbolem budynku w budowie... A jak wiemy status budynku jest atrybutem wymaganym do ujawnienia budynku w bazie.
Kiedyś się tym nie przejmowałem i robiłem jako budynek wybudowany, A teraz podanie w danych wzde budynku że status jest wybudowany to antycypowanie zahaczające o poświadczenie nieprawdy (bo a nuż budynek nigdy nie zostanie oddany do użytkowania i zostanie wydany nakaz rozbiórki)"
I gdzie w tym tekście jest jakieś merytoryczne pytanie czy choćby pytajnik? Wylałeś swoje żale i wątpliwości, nic więcej, na niespójne prawo, pisane przez urzędników dla urzędników. Dyskusji na ten temat na forum już było kilka, ja, pasiasia, jeometra, różniąc się nieco w detalach nie mieliśmy chyba nigdy wątpliwości, że zakończenie budowy i pozwolenie na użytkowanie następuje długo po tym, jak robimy pomiar powykonawczy. I tu nie ma żadnych wątpliwości. Problemy pojawiają się niestety w związku z tym, że urzędnicy tylko od nas i za naszym pośrednictwem wymagają podejmowania pewnych działań, a nie potrafią wymusić na projektantach przekazywania konturów użytków czy nawet używania w projektach oznaczeń budynków zgodnie z KOB i KŚT. Co prawda niby organy przekazują staroście wszystkie niezbędne dokumenty, ale jak wszystko w administracji geodezyjnej, od aktualnej mapy zasadniczej pcząwszy a na nieistniejącym poza kilkoma wzmiankami w paru ustawach katastrze skończywszy , działa tylko na niby i aby aby.
> Ja może jestem wyjątkiem, ale lubię robić robotę
> tak jak należy (czyli zgodnie z prawem)
Prawo będzie takie, jakich sobie wynajmiesz prawników, i tylko w jednym rozstrzygnięciu, w jednej sprawie.
I znów, ja, pasiasia, jeometra, dość zgodnie twierdzimy, że prawo jest takie:
"3. Organy administracji publicznej przekazują właściwemu staroście:
1) odpisy ostatecznych decyzji administracyjnych, wraz z załącznikami oraz innymi dokumentami stanowiącymi integralną ich część, w sprawie o:
i) pozwoleniu na budowę budynku,
j) pozwoleniu na użytkowanie budynku, drogi lub linii kolejowej,
k) rozbiórce budynku,
l) zmianie sposobu użytkowania gruntu,
2) odpisy: zgłoszeń budowy budynku, zawiadomień o zakończeniu budowy budynku oraz zgłoszeń rozbiórki budynku...
...
2a. Informacje zawarte w ewidencji gruntów i budynków podlegają aktualizacji:
1) z urzędu, jeżeli zmiany tych informacji wynikają z:
a) przepisów prawa,
b) dokumentów, o których mowa w art. 23 ust. 1–4,
c) materiałów zasobu,
...
2b. Aktualizacja informacji zawartych w ewidencji gruntów i budynków następuje:
1) w drodze czynności materialno-technicznej na podstawie:
a) przepisów prawa,
d) ostatecznych decyzji administracyjnych,
f) zgłoszeń budowy budynku, zawiadomień o zakończeniu budowy budynku oraz zgłoszeń rozbiórki budynku, "
No i co?
Urzędnicy wiją się jak piskorze, udowadniając, że nic nie muszą, jeśli nie dostaną:
- operatu od geodety, w którym wszystko będzie policzone, udane, że wcześniej pomierzone, choć nieistniejące, wykazu zmian gruntowych ze stanem ustalonym w wyniku rzekomych prac geodezyjnych, jako danych przyszłych (bo, jakby nie było, pracami geodezyjnymi jest też projektowanie pomiarów...)
- wniosku właściciela o zmiany, podrzuconego wraz z operatem geodezyjnym w taki sposób, aby wnioskodawca nie był stroną postęowania i był zależny od weryfikacji operatu.
No to rób zgodnie z takim prawem lokalnym. Bo wg mnie, zgodnie z prawem, w zasadzie nic nie mieliśmy do roboty, dopóki jakiś cwany gapa ( a któz to mógł być?) nie dopisął paru zdań w rozporządzeniu o EGB, ze kontury budynków i użytków pozyskuje się do EGB w wyniku POMIARÓW, a nie z projektów. I całe te ustawowe zapisy można sobie w buty włożyć, to tylko zasłona dymna.
> i dlatego
> poruszyłem wątek przecież nie nowy, ale jak widać
> mało kogo to obchodzi. I jak dotąd nikt nie
> zanegował, że budynek podczas inwentaryzacji jest
> nadal w trakcie budowy.
Wszyscy to wiedzą i co z tego?
Budynek jest w budowie, do zakończenia której potrzebna jest decyzja. Projekt podziału to projekt, do któreo zatwierdzenia potrzeba jest decyzja.
W obu przypadkach, jak decyzja przyjdzie, to starosta chce mieć operat na półce do wyjęcia, żeby mógł na jego podstawie wprowadzić zmiany z decyzji. Dlatego w niektórych powiatach udajemy, żeśmy cos tam pomierzyli, czasem nawet do podziału zatwierdzanego decyzją dołączamy do operatu WZDE oprócz mapy z WZG, bo WZG to nie WZDE, które jest podstawa zmiany dla EGB.
W oby przypadkach przedstawiamy stan przyszły w wykazach zmian, taka mamy geodezję teraz. I takie mamy prawo. To rób zgodnie z prawem, wszyscy robimy zgodnie z prawem. Bo mamy takie uprawnienia, jakie mamy.
Jakie jest pytanie, oprócz tego, że jest, jak twierdzisz "merytoryczne"?