A ja w takich sytuacjach mówię że należy wznowić/ustalić granice, coś tam z grubsza wytłumaczę że nie spełniają obecnych przepisów i nie można dokładnie wytyczyc budynku i już rozszerzam pracę i mam święty spokój. Oczywiście koszty rosną ale co to jest w perspektywie wydania setek tysięcy na budowę domu. Jeszcze o ile jest pierwotna osnowa do wznowienia czy jakieś sensowne szkice to mały problem ale widzilem parę budynków tyczonych lata temu, granicę nieustalone, przychodzi co do czego a tu się okazuje że budynek zamiast stać 3m od granicy to stoi pół metra u sąsiada. Wiem że to skrajny przypadek,ale w drugą stronę też to dziala-budowa zaczeta w latach 80, projekt nie uwzglednial ocieplenia które dolozono w międzyczasie itym sposobem budynek przybliżył się do granicy o prawie 20cm, sąsiad zaczął dymic hurrdurr i koniec końców "łaskawie"sprzedał pół metra na polepszenie działki sąsiedniej.