Nie opuszczaj, masz normę to już wiesz więcej, niż niejeden uprawniony uprawniony w ubiegłym stuleciu.
Te pomiary robi się głównie dla potrzeb uzyskania pretekstu do niezapłacenia całej kwoty posadzkarzom.
Ci z kolei nigdy nie mylą się na swoją niekorzyść (jeśli chodzi o grubość), zawsze są w dolnej granicy normy, co świadczy, że potrafią robić bardzo dokładnie. Druga sprawa to gładkość z tej normy.
Daj spokój z siatką i niwelatorem, zrób tachimetrię i mapę z izoliniami (warstwicami) co np. 2mm na tle osi, słupów i dylatacji.
Pomiar zrób w przybliżeniu w jakiejś siatce i przy dylatacjach oraz słupach z każdej strony i przy ścianach.
Do tego wykaz odchyłek od średniego poziomu i od założonego poziomu w xls + wartości min max... itd., wedle gustu, tu naprawdę musisz sam sobie coś wypracować tak, żeby kierownik był zadowolony. I nie ma reguły, że na innej budowie będą chcieli tak samo.
Prawdopodobnie kierownik będzie zachwycony.
Acha - ja to mam zwyle w ryczałcie za obsługę, więc czas to pieniądz.
Naprawdę - 1-3 godziny w terenie i trochę w biurze.