Re: Jakieś szaleństwo
Autor:
nil20 (---.centertel.pl)
Data: 12 gru 2017 - 21:59:48
Staszek Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Burmistrz dostaje wypis z nową powierzchnią i
> wszystko mu się zgadza z powierzchnią na mapie z
> projektem podziału.
> Tylko czy inspektor powinien przymykać oko na to,
> że geodeta wykazał po lewej stronie wykazu zmian
> gruntowych powierzchnię, która jeszcze nie
> figuruje w EGiB, przecież to jest niezgodne z
> prawem.
No właśnie wtedy zupełnie nic się nie zgadza. Wstępny projekt i postanowienie na starych powierzchniach, a przecież także i wypis dajemy już przy WPP.
W dodatku na mapie z podziałem w stanie dotychczasowym jest co innego, niż jest w KW - to co, przed robotą wszystko się zgadzało, a teraz trzeba robić wykaz synchronizacyjnych chyba, pomimo, że zgadzają się numery.
Do tego idiotyczne przekonanie, że wójt "zmienia powierzchnię" - niby gdzie, przecież właśnie po lewej jest powierzchnia niezmieniona, tylko sumy pól powierzchni nowych działek, które burmistrz utworzył, są inne, bo obliczone zgodnie z dziś obowiązującymi przepisami i nie przez wójta, tylko przez geodetę.
A może "rezerwację mianowników" też robimy u wójta?
Równie dobrze można by twierdzić, że to wójt oblicza powierzchnie, a nie starosta czy geodeta.
Staszek, zapomnij o "dodatkowych" pieniądzach za "dodatkowe" czynności, klient ma to gdzieś, zleca ci podział i chce usłyszeć cenę za doprowadzenie do notariusza.
Takie rzeczy to tylko w sądzie przechodzą, gdzie możesz mnożyć "czynności" i wykazywać je na rachunku, przez co podział kosztuje 2x tyle, co na rynku.
I tak mają już nas za bandę skorumpowanych naciągaczy, przez to , co nasi "koledzy" z urzędów latami wyprawiali, naciągając ludzi na "dodatkowe czynności" zamiast załatwić sprawę z urzędu i niezwłocznie. Jak np. latami, zamiast wskazać na wypisie odrębne oznaczenie działki w KW i natychmiast informować KW o każdej zmianie w oznaczeniu i powierzchni ( do czego najpierw sami doprowadzili, przeprowadzając "modernizację" ewidencji), wyłudzali odpłatne wykazy synchronizacyjne, wespół z pracownikami sądów, wyłudzających wnioski o takie zmiany. Albo sprzedając mapy do celów projektowych prosto z kserokopiarki w urzędzie.