do tego dochodzą bzdety typu notatnik zmian np. dla wykonania podziału, inwentaryzacji uzbrojenia podziemnego itp., porównania z ortofotomapą która jest niczym innym niż to do dostaję z PODGK w formie wektorowej z nałożonym zdjęciem lotniczym. Fajne jest takie żądanie by porównać inwentaryzację urządzeń podziemnych z ortofoto, rozbrajające. No i międli się niepotrzebne papierzyska. Zastanawiam się po co robię notatniki zmian dla akrualizacji syt.-wys. skoro po takich aktualizacjach dostaję do następnej roboty mapę z treścią nową oraz nieaktualną, wykreśloną na notatniku. Irytujące są takie cuda jak "jezdnia powierzchnia", "skarpa powierzchnia", "chodnik powierzchnia" które to elementy nie mają potrzeb być zamkniętymi a w efekcie wzajemnie się przesłaniają. Natomiast co do działek i konturów takiego czegś nie ma. Do tego dochodzi cała masa warstw np. dla kanalizacji, rury na osobnej, opisy do nich na innej, studzienki jako komory na kolejnej, rzędne dna studzienek to znów następna, rzędne włazów na jeszcze innej , no i odnośniki to już szósta warstwa. A żeby było ciekawiej potrafi to być powtórzone conajniej dwukrotnie ( dwanaście warstw a nawet osiemnaście lub 24). Kolory to już kompletna kpina, żadne standardowe RGB tylko np. dla kanalizacji jakieś sraczkowate ale nijak dojść jakiemu zakresowi z palety to odpowiada. Mapy z PODGK-ów to jedna kpina.