To o czym piszesz poniżej nie ma nic wspólnego z winą geodety/biegłego.
Jeśli jest wstępny projekt podziału = to jest wstępny nie ma obowiązku jego uwierzytelniania, gdyż nie zawsze musisz robić prace w terenie - weryfikacją granic. Tak jak i petent opracowuje (jeśli potrafi) mapę z projektem.
To, że sąd wyda orzeczenie na działki A i B, C i D i nie ważne w ilu wariantach jest głupotą sądu. ODGiK nie ma nic do wstępnego projektu dla Sądu. Dopiero uwierzytelniasz materiały do decyzji/wyroku. Mam też daleko idące wątpliwości co do uwierzytelniania służebności. Nie są one treścią bazy, więc co ma uwierzytelniać odgik... jak klient idzie do notariusza, to co muszę mapę puścić przez odgik. Takim samym klientem jest Sąd Oczywiście mogą być inne dalsze kłopoty... Dlatego pisze, że mam wątpliwości.



dudi_dd Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Cześć,
> Powiem tak, mapy sporządzane przez biegłego
> geodetę zanim zostaną dołączone do opinii i
> wysłane do sądu OBOWIĄZKOWO muszą zostać
> uwierzytelnione a co za tym idzie musi zostać
> sporządzona dokumentacja do Ośrodka, itd.
> Spotkałem się kiedyś z takim przypadkiem że biegły
> nie zaewidencjonował dokumentacji gdyż stwierdził
> że jest to tylko "wstępny projekt". Ale to był
> bardzo duży błąd z jego strony. Co więcej sąd
> wydał postanowienie na podstawie sporządzonej
> przez biegłego opinii i o zgrozo na podstawie
> załączonej do tej opinii mapy. I co - i wielka
> klapa ! Na szczęście dla wszystkich (w tym również
> sądu) orzeczenie zostało zaskarżone przez jedną ze
> stron do okręgowego a tam przekazali sprawę do
> ponownego rozpatrzenia (i to wcale nie ze względu
> na mapę lecz z przyczyn proceduralnych). Wiem o
> czym piszę gdyż sam jestem biegłym i wykonuję dość
> dużo opinii. Praca biegłego (poza zleceniodawcą i
> paroma innymi szczegółami) technicznie bardzo
> niewiele różni się od pracy "zwykłego" geodety.