mr_tom Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Nie, to takich i podobnych sytuacji to jest pełno.
> I ja to dobrze znam. Mnie tylko nieziemsko wnerwia
> piłatowe umywanie rąk. Bo przetrzepać operat i
> usterkować jakieś pierdoły to są pierwsi, ale
> gruntownie coś sprawdzić i nie łykać wszystkiego
> jak młody pelikan to już nie.
>
> Nawet ukochany przez nas urząd skarbowy daje
> możliwość poprawienia czegoś jeśli sami tego nie
> wychwycą, bo dopuszczają możliwość przeoczenia po
> każdej ze stron. Tylko nie powiatowi władcy
> pieczęci.

Jak wyczerpiesz inne ścieżki to zapewnij sobie spokojną głowę np. w ten sposób:
Napisz oficjalne pismo do Starosty (nie do PODGiK), że w trakcie czegośtam wykryłeś błąd/niedopatrzenie/omyłkę/nazwij to jak uważasz w materiale zasobu nr ewid. P.XXXX.
Dodaj, że urząd pomimo posiadaniu informacji o wadliwym materiale nie podjął kroków aby to sprostować. Wyjaśnij na czym polega sprostowanie (że to pierdoła i powinna być sprostowana z urzędu) i że możesz bezpłatnie dostarczyć brakujący dokument (nie nowy operat).
A cokolwiek Ci odpiszą miej to w poważaniu. Ty chciałeś dobrze i bezboleśnie.