Re: łączenie działek - konieczność ustalenia granic
Autor:
nil20 (---.centertel.pl)
Data: 30 lip 2018 - 08:54:26
astro Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> -twoje wywody są tak absurdalne, widać od razu że
> o tworzeniu przepisów prawa nie masz zielonego
> pojęcia.
> Przeczytaj sobie "Zasady wykładni prawa",
> Morawskiego(Toruń 2010), to się czegoś nauczysz i
> przestaniesz brednie wypisywać na tym forum i
> swoje teorie wymyślne lansować wśród forumowiczów.
Ja się lansuję wśród Forowiczów, nie forumowiczów, co ciekawe, dość anonimowo.
Tak, nie mam wielkiego pojęcia o tworzeniu przepisów, zawsze też uważałem, że przepisy dla geodetów czy architektów powinny być napisane co najmniej tak prosto, jak jest to zrobione dla kierowców.
Ale się prawnicy nie postarali, niestety, większość tych przepisów została utworzona tak naprawdę przez geodetów, którzy cos tam liznęli prawa. Częściowo to przepisane instrukcje techniczne.
Ja się nie znam, ale coś mi się kiedy obiło o uszy, że pisząc prawo prawnicy starają się unikać powielania definicji i tematów.
Nie inaczej jest definicją nieruchomości, sami prawnicy wija się jak piskorze, żeby się nie przyznać, jak bardzo sknocili ten temat w orzecznictwie i zachowują się jak geodeci, którzy mylą przyjęcie granic ze wznowieniem znaków (przy czym wg intencji autorów przepisów wcale nie są dalecy od prawdy).
Stad orzeczenia są różne, jednym z kwiatków ostatnich miesięcy są wyroki o tym, że warunki zabudowy wydaje się na nieruchomość w rozumieniu "działka ewidencyjna", a nie teren objęty planowaną inwestycją, który może dotyczyć kilku działek lub części działki, lub jakiegoś obszaru na wielu częściach działek (np. inwestycja liniowa).
> Definicja nieruchomości gruntowej jak i działki
> gruntu zawarta jest w słowniku ustawy i dotyczy
> całej ustawy, gdziekolwiek byłaby tylko wymieniona
> nazwa "nieruchomość" bądź "działka" w tej ustawie
> i zdecydowanie też w podziałach nieruchomości.
Czyli uważasz, że ilekroć w ustawie jest mowa o nieruchomości lub działce, należy przez to rozumieć nieruchomość gruntową, o której mowa w słowniczku ustawy.
Brawo, zawsze tak uważałem, ale orzecznictwo i zdania prawników są odmienne (twojego nie rozumiem zupełnie), sugerujące, że należy stosować definicję z innej ustawy - kodeksu cywilnego, a niektórzy, że należy łączyć ja też z definicją z UoKWiH.
Gdyby nie ta definicja, trudno byłoby robić podziały wielu nieruchomości na jednej mapie (np. ZRID) albo połączenia i podziały, bo to jedyna definicja nieruchomości, która nie wymaga, aby grunty stanowiły odrębną własność (jak w KC i UoKWiH).
> Podobne brednie zresztą do tych twoich teorii o
> podziałach rolnych albo łączeniu działek
> ewidencyjnych, które we wcześniejszych latach
> przedstawiałeś tutaj niejednokrotnie.
No właśnie, co nam ciekawego napiszesz o łączeniu działek w jedną działkę, w kontekście twoich hipotez? Jest kilka działek, które razem wchodzą w skład jednej KW, czyli tworzą jedną nieruchomość w rozumieniu niemal wszelkich przepisów, z wyjątkiem chyba tylko UGN i rozporządzenia o EGB.
Jak łączysz takie działki, np. A, B, C, D w jedną działkę E - wyjaśnij poprzez analogię do odwrotności czynności wydzielenia takich działek z jednej działki E?
> A co do przyjęcia granic nieruchomości to
> powtarzam :
> -przyjmuje się wyłącznie granice nieruchomości,
> granice działek ewidencyjnych tej samej
> nieruchomości, choćby działek ewidencyjnych było
> 50, nie podlegają żadnemu przyjęciu a co za tym
> idzie nie podlegają opisowi w protokole.
Tylko w przypadku, gdy projektowany podział nie nawiązuje do wewnętrznych granic działek wewnątrz takiej nieruchomości i dotyczy całego kompleksu, wtedy nawet nie stosujemy zasady numeracji p/q, tylko nadajemy kolejne numery w obrębie. Co nie zmienia faktu, ze zewnętrzne granice nieruchomości pokrywają się z odcinkami granic działek ewidencyjnych. Czy sam fakt innego sposobu numeracji nie daje ci do myślenia, ze piszesz o przypadku szczególnym?
Są też przypadki, które stoją ością w gardle zwolenników tezy, że podział nieruchomości może dotyczyć tylko jednej nieruchomości albo tylko jednej KW, a nie np. dwóch lub trzech nieruchomości - np. połączenie i ponowny podział na wspólny wniosek czy podziały pod inwestycje celu publicznego. W tym drugim przypadku często domagają się map jednostkowych dla dzielonych działek, nie potrzebują wypisów i wyrysów na pozostałe działki z KW, nieobjęte inwestycją.
> Taki protokół obarczony jest wadą prawną, można go
> podważyć w sądzie i żądać wznowienia postępowania.
> To, że weryfikatorzy to puszczają w niektórych
> ośrodkach to oznacza tylko, że są nieukami, w
> kilku ośrodkach jest to usterkowane, sam znam trzy
> chociażby.
> Pogadać należy z prawnikami a potem wywody
> verbatima, harpagona i innych geniuszy, takich jak
> nil20 wyrzucić do śmieci(to rada dla innych
> kolegów na tym forum).