Kolego Harpagon, nie siej defetyzmów i najpierw przeczytaj co proponuje rząd jak chodzi o emeryturę obywatelską.
To nie znaczy, że ktoś kto płacił składki przez 40 lat i ma emeryturę załóżmy 3000netto, zostanie jej pozbawiony i zostanie z tysiącem złotych, bo tak nigdy nie będzie.
Tu chodzi o to, że ten kto po przepracowaniu minimalnego wymaganego okresu czyli 25 lat dla mężczyzn i 21 dla kobiet otrzyma mniej niż 1000pln to rząd zrówna mu emeryturę do emerytury obywatelskiej czyli 1000pln.
I tylko o to tu chodzi.
Pod warunkiem jednak przepracowania wymaganego okresu.
Państwo nie może gwarantowanego świadczenia zabrać, bo tego nie dopuszcza konstytucja. Rząd jak będzie mu brakowało to podniesie podatki i cała mase podatkow dodatkowych wprowadzi zeby zagwarantowac obywatelom swiadczenie gwarantowane przez państwo.
Ma ku temu nieskonczoną liczbę mozliwosci.
Emerytura jest obliczana w stosunku do średniej krajowej czyli obecnie 4973 pln i jest to wyznacznik święty i jeżeli ktoś zarabiał "nas papierze" 2200pln a resztę jak pisze kolega ro_ot "pod stołem" to niech się nie dziwi że od minimalnej dostanie emeryturę, która ledwie pewnie sięgnie 1000 pln.
To dotyczy się tych pracowników co to przedsiębiorcy płacą im składki od minimalnej no i tych przedsiębiorców co to płacą najniższy ZUS.
Dlatego dziwię się pracownikom pracującym w ten sposób, bo na koniec nie wiadomo czy im starczy na opał na zimę jak juz nie będzie można pracować.
Przedsiębiorcom się nie dziwię, bo mając firmę i płacąc w ten sposób pracownikom pewnie dorobią się kilku mieszkań i potem na starość co najwyzej któreś sprzedadzą.
Także zastanówcie się młodzi-jezeli to prawda co pisze ro_ot o "reszcie pod stołem", czy lepiej pod stołem w geodezji czy moze lepiej do Lidla i przynajmniej składka od pełnej pensji odprowadzana.