Re: dlaczego jest ¼le w geodezji ?
Autor:
mr_tom (195.205.175.---)
Data: 30 sie 2018 - 15:34:37
nil20 Napisa³(a):
-------------------------------------------------------
> mr_tom Napisa³(a):
> --------------------------------------------------
> -----
>
> > * solidna kontrola
> > Sprawdzenie tego co kto¶ robi³, ³±cznie z
> wyjazdem
> > w teren dla losowych operatów.
>
>
> Olaboga.
> Solidna kontrola, tak, oczywi¶cie. Jak zamawiam
> us³ugź, to sobie kontrolujź wykonanie, w końcu
> p³acź.
> To powinna byę sprawa cywilna pomiźdzy
> projektantem-inwestorem i geodet±, co i jak ma byę
> pomierzone (wieli inwestorów np. wie, æe maj±
> jakies kable, ale wcale nie chc±, æeby to
> wykazywaę, bo wiedz±, gdzie te kable s±), czy 2D,
> czy 3D, czy z ortofoto.
> A najlepiej, æeby jeden geodeta odpowiada³ za
> projekt od mapy po inwentaryzacjź, wtedy nie
> bździe przepychanek, æe sobie czego¶ nie
> domierzy³.
> I po co ci do tego ODGiK!?
Oj nie, nie, nie. Ja nie chcź bronię ODGiKów, tylko szukam sensownego rozwi±zania w ramach istniej±cej sytuacji, czy z niewielk± zmian±. Mnie to siź marzy uk³ad, æe starostwa trzymaj± ewidencjź (ale porz±dn±, gdzie granice s± ustalone albo co najwyæej sporne, gdzie pow. geodezyjna jest faktyczn± pow. dzia³ki), branæe odpowiadaj± "za swoje" a tylko pobraę moæna to z bazy starostwa (ale jak czego¶ nie zinwentaryzuj±, to sami maj± problem). I niech to nawet bździe odp³atne w sensownych granicach. Ale geodeta który to pobiera, to na mapź wrzuca to jako t³o i za to nie odpowiada. A wszystko inne do pomiaru. Wtedy z miejsca odpadn± wszyscy xero-geodeci, a inwestorzy czy projektanci szybko sobie zadbaj± o jako¶ę.
A z tego co mówisz, to teraz mam zaprzyja¼nionemu projektantowi robię mapź jako poprawkź po innym, który pod model terenu zmierzy³ pojedyncze pikiety (teren urozmaicony), a jak mu to zausterkowali, to powiedzia³, æe tak± mapź juæ zaklauzulowa³ i nic nie zmieni. Gdzie to biuro zawsze daje umowź, jasno pisze co ma byę zmierzone. Ale nie mog± ryzykowaę po³oæenia projektu, wiźc zlecaj± drug±, a z nim dopiero bźd± siź dochodzię racji.