Re: Protokół weryfikacji
Autor:
Verbatim (---.67.121.15.edial.pl)
Data: 06 cze 2018 - 19:36:48
garo_82 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> A no nie przekopie, chocby z powodow ktore podal
> nil20. Ciekaw jestem natomiast opini Verbatima
> odnosnie przekopywania znakow granicznych ktory
> troche jakby zamilkl po ostatnich postach.
> Ps. Verbatim nic do Ciebie nie mam, Jestem po
> prostu ciekaw.
Przebieg granic i położenie znaków granicznych udokumentowane w egib spełniające standardy wynikające z § 61 ust. 1 rozporządzenia egib (mp<0,3m w stosunku do osnowy geodezyjnej 1 klasy) podlega działaniom wynikającym z art 39 ustawy Pgik. Informuję zainteresowanych, że takie materiały w pzgik się znajdują i to na ich podstawie pierwotne położenie tych znaków zostało wznowione lub wyznaczone. Jeżeli zainteresowani wyrażają zgodę na ich położenie wykonuję stabilizację. Spisuję każdorazowo protokół ze wznowienia znaków (podpisy, uwagi itd. itp). Jeśli natomiast wyniknie spór co do ich położenia informuję, że mogą zwrócić się do sądu o roztrzygnięcie tego sporu. W przypadku kiedy nie ma sporu a nie wyrażają zgody na stabilizację ich położenie jest tylko markowane palikiem (też oczywiście protokół jak wcześniej). I to jest praktycznie jedyne narzędzie którym się posługuję. Bywa, że podejmuję ryzyko wznowienia znaków granicznych przy słabszych danych (mp>§ 61 ust. 1), wtedy poniesione koszty przy pracach nie odzwierciedlają wynagrodzenia jakie otrzymuję. Sprawdzam każdy dokument, każdą wersję, korzystam z opracowania danych źródłowych na rastrach map stanu posiadania, map ewidencyjnych (oczywiście w programie graficznym) z wykorzystaniem pomiarów terenowych, które sam wykonałem np. miedz dróg rowów, brzegów rzek na dużym obszarze tzw. kompleksów niejednokrotnie 30-50 ha by wznowić położenie znaków 1 ha działki. Dogłębną analizę każdorazowo zamieszczam w operacie lub sprawozdaniu technicznym. Co ciekawe strony przekonane, że jest wszystko dobrze z granicami to najwięcej wątpliwości jak zwykle ma weryfikator i to jego muszę przekonać o słuszności takiego rozwiązania. Strony niejednokrotnie zdają sobie sprawę, że tryby administracyjne albo sądowe tylko uszczuplą ich sakiewkę. Ale w takich przypadkach istotne jest działanie geodety i dotarcie do wszystkich z odpowiednim przekazem. Inne spory tylko w trybie rozgraniczenia. W zasadzie nie ustalam granic w trybie § 39 egib.
Tam jest wymagane zgodne oświadczenie stron (w skrajnych przypadkach). Jeśli ono jest. to i tak na gruncie, trudno wszystkich zebrać, bo albo zmarł, albo w Niemczech lub Ameryce, albo postępowania spadkowe od dwóch pokoleń nie zrealizowane itd. itp.
Jak widzisz garo_82 niczego odkrywczego nie napisałem. Muszę jednak przyznać, że naczelną zasadą którą wyznaję to wykonać pracę tak, by włos z głowy mi spadł, papiery, papiery podpisy parafki itp.
Nie przekopuję znaków, wykonuję pomiar tych znaków na osnowę geodezyjną. Wiele tych pomierzonych znaków nie ma swego odzwierciedlenia w dokumentach źródłowych. Przekopywałem tylko znaki które sam źle wyznaczyłem, o tym strony były odpowiednio zawiadomione i wynikało to z mojego błędu. Gdy dla znaku granicznego jest dokument spełniający standardy a jego położenie w terenie jest inne niż wskazuje dokument, informuję o tym zainteresowanych. Oni wnoszą uwagi do protokołu. Działam tylko w oparciu o dokumenty w których znaki są uwidocznione. Brak w dokumencie danych to nie ma znaku!
Verbatim
Zmieniany 1 raz/y. Ostatnio 2018-06-06 19:45 przez Verbatim.