Re: Protokół weryfikacji
Autor:
nil20 (---.centertel.pl)
Data: 07 cze 2018 - 23:26:30
Harpagon Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> A nawiązując do poruszanego w tym wątku problemu,
> czy ważniejszy dokument, czy fizycznie zakopany
> kawałek betonu (błędnie) - tu można adekwatnie
> zapytać: czy ważniejszy dokument, czy wyliczone do
> milimetra współrzędne (błędne)?
No cóż, po modernizacji najważniejszy będzie dokument elektroniczny, mapa numeryczna z atrybutami ustalone.
Niestety, teraz przyjdzie pokolenie, dla którego to będzie najważniejszy i najdokładniejszy dokument, nie będą sięgać do archiwaliów, starszych dokumentów.
Będzie można tylko wyznaczać te ustalone punkty, albo wznawiać znaki. W oparciu o osnowę, wykorzystaną przy ustaleniu - pewnie sieć ASG.
Albo rozgraniczenie, którego, z tego co zrozumiałem, nie robiłeś w związku z tym przekopywaniem?
BTW, niedawno pisałem o operatach, w których błędnie (pomylono miary ze szkicu pierwotnego) wznowiono znaki a zaraz później na tych błędnych granicach zaprojektowano podziały, nowe działki przeszły do nowych właścicieli, dotychczasową KW zamknięto. Teraz ja robię mapę i projekty podziałów do ZRID - i co mogę z tym szajsem zrobić? Ano nic, bo nie mogę zainicjować rozgraniczenia, ja musze przyjąć granice wg badania KW - czyli map, które są w KW, a nie tych dobrych, sprzed podziałów i z zamkniętej KW. Nawet nie mam prawa nikogo zawiadamiać o przyjęciu, te błene kamienie są w terenie, nie muszę ich "wznawiać" ani wyznaczać... ot, takie dokumenty.
Mam to szczęście w nieszczęściu, że zwykle żadnych dokumentów, poza mapą, nie ma, albo można z nich wyciągnąć mp ok. +/- 0,50m. Więc znaleziony kamień w okolicy pół metra od współrzędnej wyliczonej muszę przyjąć za wiarygodny i nienaruszony.