Verbatim Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Ten palik to pierwotne położenie znaku
> granicznego. Nie zawsze położenie tego palika
> pokrywa się z położeniem znaku granicznego, choćby
> przez fakt związany z błędami położenia przy jego
> wyznaczeniu. Każda czynność dotycząca wznowienia
> znaków lub ich wyznaczenia pierwotnego położenia
> przerywać winna zasiedzenie pasa gruntu. Jak sam
> napisałeś "geodeta 30 lat temu zakopał" Nawet w
> złej wierze ten grunt zajęty jest lub będzie
> własnością sąsiada. Nie masz pewności prowadząc
> czynności, że sąsiad nie wystąpił z wnioskiem o
> zasiedzenie do sądu, przecież tego na gruncie Ci
> nie powiedział. Markowanie znaków ma swoją wymowę
> i potwierdza ich pierwotne położenie, świadkowie
> widzieli. Paliki też potrafią przetrwać w terenie
> 20 lat. Jest przecież jak napisałeś zapis, że
> strony dbają o znaki? Tak dbali, że stabilizacji
> naziemnej brak? Formalnie można by dokonać
> stabilizacji naziemnej, bo jest znak podziemny.
> Ale w terenie będziesz się kopał z sąsiadem? Może
> gotów do rękoczynów, albo jeszcze innych gorszych
> spraw? Nie warto się narażać. Jak napisałem
> właściciel niech przystąpi do inwestycji i ma w
> głębokim poważaniu sąsiada. On teraz musi wykazać,
> że grunt jest jego.
> Innych materiałów stwierdzających pierwotne
> położenie znaków w zasobie przecież nie ma.
> Verbatim
Przy WZG nie przejmujmy się żadnymi zasiedzeniami. To sprawa dla sądu. Ale zapewne taki sąsiad nie zgodzi się na zakopanie znaku. I wtedy nie wolno go zakopać, niestety. Trzeba więc poprzestać na markowaniu, choć tego przepis PGK nie reguluje. Warto mieć kilka grubszych, najlepiej dębowych palików 0,5m. Spodziewam się, że i to może zostać oprotestowane i zaskarżone do WINGIKa. Ale wtedy ten nie mialby przepisu, który jest naruszony. Chyba, że uzna, że taki grubszy palik - to też znak.
Po takim markowaniu ten, któremu położenie znaków odpowiada i chce się grodzić - powinien dać sąsiadowi 2 tygodnie na wniesienie sprawy do sądu, a po tym terminie - rozpocząć budowę ogrodzenia.
P.S. PGiK nie mówi też jasno, czy można zakopać znak, jeśli mimo powiadomienia - ktoś zainteresowany się nie stawił. No niby nieusprawiedliwione niestawiennictwo nie wstrzymuje, ale to na pewno przy rozgraniczeniu, a czy przy WZG na pewno? Ja w takiej sytuacji zakopuję.
Ale niedawno w innym temacie dałem przykład wyroku WSA, gdzie WINGIK i GGK chcieli ukarać geodetę, że zakopał znaki przy nieobecności strony.
Ech... Im dłużej żyję, tym mniej wiem!