Re: działka bez dostępu do drogi .....
vvizura Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> ot typowy geodecina, sam się nie zna, ale wytknie
> innym że nic nie potrafią, jak takiś mądry i
> obeznany to wyjaśnij chłopakowi a nie zgrywasz
> takiego cwaniaka
A co można niby chłopakowi wyjaśnić, skoro on zamiast zbadać aktualne KW wszystkich łączących się ze sprawą działek zbadał jedynie jakiś stary, zamknięty zbiór dokumentów dla jednej z nich, ale w zasadzie poza numerem tego zbioru to też nic tam nie zbadał bo uznał, że po niemiecku, a resztę uważa za "nie ważne". A zainteresowanych oczywiście też o jakikolwiek dokument stwierdzający ich stan prawny nie zapytał. A takich papierów nikt zdrowy na umyśle raczej się nie pozbywa i coś tam zawsze ma schowane za obrazkiem.
>
> jak znasz odpowiedź to napisz, jak nie wiesz jak
> to wyjaśnić to oglądaj dalej kabarety na polsacie,
> zamiast się wymądrzać
>
> ja nie znam odpowiedzi, ale pary razy takie
> rodzynki z magicznych lat '60 '70 widziałem które
> nie miały sensu; zawsze wysyłamy do prawnika,
A... wysyłacie do prawnika, aby prawnik nie mający najczęściej bladego pojęcia o gruntach, działkach, podziałach, ewidencji gruntów wyjaśnił to co akurat z tymi zagadnieniami się wiąże. Aby wyjaśnił jakim sposobem doszło do tego, że rzekomo z wydzielonych w 68 r. 4 działek w 71 r. powstało nagle 5, aby odszukał stosowne mapy i decyzje, aby ustalił co było podstawą wpisów w ewidencji gruntów... bo to co tam jest w tej niby ewidencji wydaje mi się być danymi z przysłowiowego sufitu, ujawnione bez żadnej podstawy prawnej.
Tak, to są zagadnienia wybitnie nadające się do rozgryzania przez prawników.
Po tym więc Twoim stwierdzeniu "zawsze wysyłamy do prawnika" - wiem już wszystko.
A wydawało by się, że biegły geodeta... od 2011 r aktywny na forum...