Autor:
vague (---.85-237-176.tkchopin.pl)
Polecam e-sąd.
[
www.e-sad.gov.pl]
Za pierwszym razem trzeba przez to przebrnąć, najlepiej z pomocą kogoś biegłego (prawnik, radca prawny etc.)bo trzeba dobrze dobierać słowa, ja akurat miałem ten komfort. Można też poczytać FAQ. Nie trzeba tam nawet wysyłać dokumentów (umów, porozumień, protokołów odbioru, FV) wystarczy napisać co się ma. Rzecz jasna trzeba mieć te dokumenty
, bo sąd wysyła nakaz zapłaty i klient ma 14 dni żeby zapłacić lub się odwołać. Wtedy mogą zażądać dokumentów. Ale u mojego kolegi (z innej branży) jak gość się odwołał, to wysłał do sądu xero FV i sam potwierdził za zgodność, z dopiskiem że "jest świadomy odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych oświadczeń" i dostał uprawomocniony nakaz do komornika.
Mnie udało się tak odzyskać 11k. Gość dostał wezwanie do zapłaty z sądu z czerwonymi pieczątkami i już widział że to nie przelewki. Teraz mam drugi temat za 7,5k (wezwanie do zapłaty wystawione 18/09/2018) i czekam. Jak nie zapłaci to z miłą chęcią wyślę do niego komornika
.
Koszty nie są duże, za to 11k zapłaciłem kosztów sądowych (które oczywiście sąd dolicza dłużnikowi w wezwaniu do zapłaty) coś koło 140zł, a za to 7,5k około 95zł.
Wiadomo, jak sprawa trafi do komornika to trzeba doliczyć koszty komornika (100-600zł, w zależności od tego w ilu miejscach zleci się mu szukanie długu)ale to komornik też ściąga z dłużnika i ta kwota podlega zwrotowi.
Najlepsze jest to, że można to wszystko zrobić z kawą w ręku przed komputerem. Nawet jak nakaz jest prawomocny, to klika się na listę komorników, klika się opcje, płaci i sprawa idzie dalej. To ostatnie akurat wiem z opowiadań kolegi o którym pisałem, bo mam dopiero drugą sprawę w toku, a w pierwszej gość zapłacić jak dostał kwit z sądu.
Jak widać koszty nie są jakieś duże, a można dużo zyskać.