zbyki Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Taka ciekawostka:
>
> [
www.podgik.pwz.pl]
>
> Dodam jeszcze, że ośrodek nie zgadza się na
> łączenie asortymentów.
Nie ma już na szczęście asortymentów. Są cele prac i rodzaje prac.
Musicie zatem wpisywać cel inny - np. kompleksowa obsługa budowy, choć ja pracuję w celu zarabiania pieniędzy, może to będzie lepsze? Tym bardziej, że nie trzeba precyzować tego celu innego.
> Tzn. zgłaszając 'tyczenie'
> nie można dodać celu 'inwentaryzacja
> powykonawcza'.
To zgłaszajcie inwentaryzację i dodawajcie czynności pośrednie, niezbędne do tego, żeby inwentaryzować - np. tyczenie. Przecież przez analogię do podziałów, wg stanowiska na stronie GUGIK, nie trzeba zgłaszać celów pośrednich do osiągnięcia rezultatu (np. ustalania granic przed przyjęciem granic).
> O ile w przypadku inwestycji
> długoterminowych typu budynki, rozbijanie pracy na
> dwa osobne zgłoszenia nie ma większego znaczenia,
W ogóle to wszystko nie a znaczenia dla nikogo, tu chodzi o coś zupełnie innego w tym sporze pomiędzy wykonawcami a urzędnikami.
> sprawa wygląda dość kuriozalnie w przypadku
> drobnych robót. Takich, które mimo wszystko
> przekraczają ustawowe 30 dni, które zwalniają z
> obowiązku zgłoszenia.
Eeee, chyba z obowiązku składania operatu z tyczenia, a nie z obowiązku zgłoszenia
Ech, będą wojować nasze "grzybowe zuchy", pokonają ze 4 muchy, wielkim kosztem postępowania będą w imię nie wiadomo czego wzywać na świadków kierowników budów, majstrów inwestorów i udowadniać, ze pomiar powykonawczy zrobiono w 32 dniu od wytyczenia. O ile świadkowie się stawią, bo pewnie będą myśleli, ze chodzi o potwierdzenie, że powykonawczy zlecili przed zsypaniem sieci albo że nie wymuszali poświadczenia zgodności z projektem swoich fuszerek albo ze beą się tłumaczyć, dlaczego nie chcieli odebrać tyczenia w terenie podpisem na szkicu tyczenia (bez daty, bo zlecili przed uzyskaniem pozwolenia na budowę) itd.