To że pomierzyłeś to tylko było wg Twej dobrej woli (widocznie był jakiś powód), nie musiałeś zapewne. Żądanie podawania dodatkowych danych przez dziadostwo powiatowe jest wg mnie zleceniem przez to dziadostwo wykonania dodatkowej pracy która nie nic wspólnego z umową ze zleceniodawcą. Ten który zleca pracę ma za nią zapłacić. Nadto takie żądanie można odczytać jako zlecenie wykonania roboty lub jako przekroczenie kompetencji przez urzędnika. A to że mapy z dziadostw są do dupy jest już ogólnie oczywiste i to dziadosta powiatowy powinien wyjaśniać dlaczego ten gówniany stan powstał. A co do moich prowokacyjnych wypowiedzi odnośnie dziadostw mogę tylko dodać taki super napis na majtkach wraz z wizerunkiem Małej Mi "ile można mieć w dupie to nawet w głowie nie można pomieścić", mogą mnie pozwać i mam to tak gdzieś. Już jeden gościu z dziadostwa groził mi na tym forum dając do zrozumienia że nie jestem tu anonimowy . Przepraszam że nie dałem odpowiedzi odnośnie podstaw prawnych lecz taką podstawą może być prawo geodezyjne i kartografoiczne mówiącę że przedmiot i zakres wykonywanej pracy jest umową pomiędzy wykonawcą a zleceniodawcą. Przytoczyłem tak z pamięci. Poszukaj może dopomoże