bkrkic Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> O Co ty chodzi Panowie...
a moze o wyeliminowanie konkurencji? i sprowadzenie wykonawstwa do poziomu lokalnego? wiadomo, że w każdym powiecie są tubylcy i przyjezdni... tubylcy mają zawsze łatwiej, zawsze tez wolą kupic bez gadania oprogramowanie w którym "robi ich" PODGiK.
z uwagi na brak ogólnokrajowego przymusu posiadania jednolitego oprogramowania przyjezdni muszą się dostosowac. i może tu jest cały krzyk ?
ja mam zdanie podzielone, bo z jednej strony jest wolny rynek i każdy powinien móc robic co chce i gdzie chce za dowolną cenę - i w gruncie rzeczy z grubsza tak jest ..... z drugiej strony na moim Śląsku (gdzies juz o tym pisałem) jest mocno specyficzny rynek, bo praca na trzech katastrach wymaga dośc sporo wiedzy i praktyki, a wielu geodetów spoza terenu (najczesciej Małopolska, bo mają najbliżej) nie potrafi robic na starym katastrze pruskim, bo u nich jest stary austriacki, to w przypadku podziałów i wznowień dośc duży problem, ja osobiście nic nie mam personalnie do geodetów z KRK i dalej na wschód, ale zawodowo nie cierpie robic po nich, po prostu nie umieją tutaj działac i zostawiają syf jak to ujął jeden mój kumpel... ceny tam też są dużo niższe i na lokalny rynek zbyt dobrze to nie działa
...
może kogoś tym obrażam, sorry i przepraszam, naprawde nie mam takiego zamiaru.. ale moge w kazdej dowolnej chwili pogadac o konkretnych faktach.
ale wracając do meritum ja osobiście cieszę się, że "mój" ośrodek ma oprogramowanie gdzie indziej rzadko występujące, bo patrze w tym momencie wyjątkowo separatystycznie i lokalnie, bliższa ciału koszula a ja nie mam zamiaru przenoszenia się gdzie indziej i najbardziej chcę zarabiac u siebie... myślę, że geodeci z przykładowej Warszawy też woleliby swoje roboty robic sami, a nie przeżywac najazd geodetów ze Sląska...
sami górnicy pewno im wystarczą
..
moze to dyskusja na osobny temat?