Autor:
Harpagon (---.218.217.194.siec.idealan.pl)
vvizura Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> problem z takimi firmami, które robią dużo jest
> jeden, nie chodzi o to że nie zarobią, bo zarobią,
> problem jest w tym taki że robią wszystko bez
> odpowiedniej analizy,
> (nie chce generalizować obrażać kogoś itp -
> powiedzmy że większość tak robi )
>
> nie oszukujmy się ja robiąc 1 działkę potrafię 3
> dni nad nią siedzieć, jeździć tam i z powrotem
> szukać kamieni 4 działki dalej itp, przy 2000
> działkach odpada taka praca
>
> takie firmy generują, powtarzają błędy, są ośrodki
> gdzie dostaje się ostatni szkic takiej właśnie ...
> to nie problem takich firm, tylko przepisów ....
>
O to to!
Ja mam, niestety, tak samo! Czasem do podziału małej działki lub wznowienia znaków - przeliczam cały obręb albo jego znaczną część, ryję w ziemi 2 dni... Już chyba inaczej nie umiem... Muszę mieć pewność, że zrobiłem dobrze, lub jeśli takiej pewności mieć się nie da - że lepiej nikt już nic nie wymyśli i niczego nie znajdzie.
To faktycznie jest frustrujące, kiedy widzi się, że ktoś obok świeżo zrobił podobny podział, wziął tyle samo, a czasu spędził 1/2 lub nawet 1/4 tego, co ja. I co z tego, że zrobił jakąś lipną transformację, gdzie błędy są po 70 cm, graniczniki nie siedzą po pół metra i więcej - ośrodek mu przyjął. Jak betony zarosną trawą i mchem - są tacy, co je zamierzą i to będzie nowy stan prawny!
Nie ważne że wlazł w sąsiada czy drogę...
Niestety, ja tak nie umiem, może za bardzo szanuję swoje nazwisko i 6 liter przed nim?
tak więc, Vvizura - jest nas dwóch!