geobocian Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> ja spotkalem się z interpretacją, ze wykonanie
> wstepnego to nie jest praca podlegająca zgloszeniu
> roboty, stąd inna licencja

Bo to nie jest praca geodezyjna.
Ale jak mapa jest do kitu, to jej aktualizacja jest pracą geodezyjną.
Tylko że sa miasta, gdzie bezwzględnie wymaga się, żeby geodeta zarezerwował mianowniki już do WPP, oraz żeby powierzchnie były dla nowych działek wyliczone co do 1m2 zgodnie z ostateczną mapą z projektem podziału.
Gminy z kolei wymagają, żeby już do WPP złożyć komplet dokumentów, razem z wypisem, kopia mapy ewidencyjnej, KW itd, choć opiniują tylko zgodość z mpzp.
Jeśli cokolwiek będzie się różnić, to w tych miastach wymaga się złożenie ponownie wniosku o WPP, jest wydawane nowe postanowienie, PARANOJA. Jak się kupiło mapę zasadniczą papierową, to znów trzeba ją kupić...

A co do "innej licencji", u mnie geodeta powiatowy twierdzi np. że geodeci nie mogą sobie kupić np. 20 punktów osnowy w rejonie najczęściej obsługiwanym ze współczynnikiem 1.1 do działalności i korzystać z tego w robotach, tylko muszą za każdym razem te punkty kupować do każdego zgłoszenia osobno - bo to zła licencja jest...