nil20 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> A czy ty przestałeś już bić swoją żonę?
> Odpowiedz, tak czy nie?
>
> No cóż, jeśli bijesz nadal, to wtedy może i możesz
> odpowiedzieć jednoznacznie.


Oj Nilu20, doceniam zastosowanie erystyki do tych naszych rozważań, jednakże jeżeli miało by to równoważyć moje pytanie to powinno brzmieć " czy moja żona jest bita przeze mnie" odpowiedz tak/nie - odpowiedź jest natychmiastowa i logicznie jednoznaczna: NIE.
Naprawdę szacuneczek, ale jako osoba nie tylko posiadająca wykształcenie geodezyjne, potrafię sobie z taką prostą Schopenhauer'owską erystyką poradzić więc luzik, nie ma sprawy. Propsy za próbę.


> Otóż w tym wypadku żadna odpowiedź nie jest
> korzystna dla geodety, bo jeśli to jest praca
> geodezyjna, to WPP jest dokumentem dla potrzeb
> postepowania i wymaga uwierzytelnienia,

I dlatego uważam to orzeczenie za bardziej niebezpieczne, niż korzystne.


>bo
> większość gmin obecnie wszczyna postanowieniem
> postępowanie o podział po złożeniu wniosku z WPP.

Nilu20, podstawy prawa administracyjnego się kłaniają, organ administracji wszczyna postanowieniem postępowanie jedynie wtedy gdy tak wynika z przepisu prawa - vide ekstra ordynaryjny tryb wszczęcia postępowania o rozgraniczenie. W pozostałych przypadkach obowiązują ogólne zasady wynikające z art 61 kpa i następnych. Także nie ma postanowienia o wszczęciu postępowania o podział (ewentualne zawiadomienia jak jest z urzędu) - ale to nie ważne, napewno miałeś coś innego na myśli. A wszczęcie postępowania o podział (uwzględniającego wcześniejsze uzgodnienia z post. op WPP) i to postanowieniem po złożeniu wniosku o WPP jest po prostu kolejną obrazą prawa. Wynika to wprost z przepisów UGN i KPA. Ja się zastawiam, jak takie postanowienie opiniujące WPP może sobie latać samotnie na powietrzu bez toczącego się postępowania administracyjnego. Smutne to.


> Jeśli nie jest to praca ani jej etap, to geodeta
> powinien mapę kupić/

Sporządznie WPP nie jest obecnie etapem pracy geodezyjnej właśnie z tego prostego powodu, iż ustawodawca nie przewidział specjalnych uprawnień do jego sporządzenia, w innym przypadku okazałoby się że osoby nieuprawnione wykonują prace geodezyjne bez zgłoszenia - a nie spełniają przesłanek z art 12c ([Zwolnienie z obowiązku zgłoszenia prac geodezyjnych lub prac kartograficznych]) PGIK
Także, czynności wymagane do uaktualnienia mapy zasadniczej czy zbiorów EGIB zmierzającej do wykonania WPP są obecnie kwalifikowane jako prace geodezyjne, jednakże samo sporządznie WPP już nie. ot, takie figlarne prawo mamy.


> I tutaj jest moje zdanie takie, że geodeta może
> kupić mapę zasadniczą numeryczną, do celów
> działalności gospodarczej, ale za to nie musi już
> jej kupować na potrzeby zgłoszonej pracy, tylko
> może sobie wykorzystać licencję, jakby nie patrzeć
> kupioną dla potrzeb swojej działalności.

Dobrze kombinujesz, ale to zależy od treści licencji. Jeżeli możesz wykorzystać licencję do wykonania pracy geodzyjnej polegającej na sporządzeniu projektu podziału to możesz ją wykorzystać właśnie do tego. WPP nie jest wymagany do sporządzenia Proj.Podz, także nie można jej wykorzystać ponad te prace. Jeżeli masz licencję pozwalającą na wykorzystanie materiałów w ramach prowadzonej działalności - to cóż z partyjnym i boskim błogosławieństwem ją wykonuj! p.s. Licencja jest typem umowy na gruncie prawa podmiotowego. Może też wynikać z aktu administracyjnego i jest to uprawnienie do korzystania z praw podmiotowych przysługujących zasadniczo innej osobie. także, decyduje treść licencji a nie to co się nam wydaje



> Bo ci sami urzędnicy, którzy twierdzą, że to nie
> jest praca geodezyjna, żądają, aby geodeta
> podpisał WPP,

Ale że niby w starostwie ?! ok, Nilu20 ja rozumiem, wszędzie są debile, ale raczej rozmawiamy tu jak powinny wygladać czynności pod względem prawnym. A sam widzisz, jak ośmieliłem się skrytykować to orzeczenie to kazałeś mi "siedzieć cicho bo nie mam nic do powiedzenia"....czy mam teraz użyć tego samego argumentu ?! jeżeli ktoś robi coś źle a ma pieczątkę to - należy siedzieć cicho ?! I urzędnicy tego wymagający i Sąd w tym orzeczeniu są po prostu w błędzie. Tyle i aż tyle.



żeby najpierw zarezerwował
> mianowniki,

Ujmę to tak, wymogu prawnego nie ma, jeżeli odbywałoby się to na zasadach tzw. gentelmen's agreement, to może warto sobie iść na rękę. oczywiście prawnego obowiązku nie ma, i również oczywiscie nie może to stać na przeszkodzie procedowania operatu, w tym momencie chyba należałoby zastosować procedurę "kto pierwszy ten lepszy". Szczerze mówiąc, co do rezerwowania mianowników mam ambiwalente uczucia. Potrafi zrobić więcej zamieszania niż dobrego...



do czego potrzebne jest podanie ID
> zgłoszenia i najlepiej, żeby najpierw ustalił
> granice, żeby powierzchnia działki dzielonej już
> się do końca pracy nie zmieniła.

Zaczynam Ci naprawdę współczuć ilu napotkanych jełopów musiałeś spotkać. Tylko, że widzisz, komentowany przeze mnie wyrok, da mamałygę tym właśnie idiotom, że np: WPP i postanowienie muszą być dołączane do Operatu podziału.


>I to jest czysta
> schizofrenia, to jest bardzo złe, złe prawo,
> interpretowane zawsze na niekorzyść klienta i na
> znikomy zysk urzędu, po odliczeniu kosztów obsługi
> tych licencji, przelewów itd. Pewnie nawet
> dokładają do tego, bo niektóre powiaty zatrudniły
> jeszcze więcej osób po zmianach w prawie, niż jak
> mapy były analogowe a opłaty ryczałtowe.


Zgoda 100%. Należy zmienić prawo, jestem za, powiem że jestem nawet tak za, że 90% rodziału o podziałach w UGN powinna być wykreślona.


> I tu wcale nie chodzi o 30zł, tylko o czas, o
> bezsensowne operaty z etapów weryfikowane po kilka
> tygodni, o ponowne kupowanie danych, które właśnie
> samemu się wytworzyło, co również czasem trwa
> klika dni.
> Samo wypełnianie bzdurnych wniosków, generowanie
> przelewów itd. to czysta strata czasu, zmarnowane
> chwile życia, którego nie da się kupić za
> pieniądze... chyba, że zatrudniając pracowników,
> którzy to za nas zrobią, ale to tylko delegowanie
> głupoty na innych, zwykłe marnotrastwo zasobów.

jedyny sposób, mieć pisemną umowę z klientem i takie koszty refakturować na klienta. Ciekawe co można by osiągnąć szybciej - refakturować czy zmieniać prawo.....znając nasze środowisko to chyba zmienić prawo za 30 lat.



Zmieniany 5 raz/y. Ostatnio 2019-03-06 23:52 przez appraiser.