geo12 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Mam takie pytanie, jak koledzy i koleżanki
> postępują w takiej sytuacji:
>
> klient zamawia wykonanie inwentaryzacji
> powykonawczej budynku, robimy zgłoszenie, pomiar i
> okazuję się że są niezgodności z projektem (np.
> budynek został podniesiony, kostka została ułożona
> inaczej niż w projekcie, taras ma inny kształt
> itp)
>
> a)kończycie inwentaryzację i bez słowa wręczacie
> klientowi, który zadowolony płaci, a później
> słyszy od kierownika budowy, że geodeta POWINIEN
> tak pomierzyć żeby było dobrze i wraca wyzywając
> was od partaczy
>
> b) informujecie, klient chce jak w projekcie,
> ostatecznie rezygnujecie ze zlecenia - zgłoszenie
> opłacone, pomiar wykonany, kasy brak
>
> c) robicie jak w projekcie i spełniacie wszystkie
> zachcianki kierownika
>
> Pytam o to bo w moich stronach takie
> inwentaryzacje to ostatnio plaga. Nadzór nie
> przepuszcza najmniejszych zmian, klienci próbują
> wymuszać zmiany a ja pracuję za darmo bo się na to
> nie godzę.
>
> Takie żale na koniec dnia, wybaczcie


hehe fajnie tam gdzieś macie

Jeszcze powiedz, że z tym podniesionym budynkiem to ma być tak jak rzędna w projekcie ? - no bez jaj, u nas nikt tego nie respektuje. Zero budynku jest zawsze tam gdzie zdecyduje klient w trakcie budowy.

Tak samo kostki i inne pierdoły, nikt tego nie wymaga aby było jak na projekcie - nawet nadzór

Najważniejsze to wymiary budynku oraz jego usytuowanie.

Ostatnio robiłem inwenturkę hali magazynowej, nawet nie musiałem mierzyć bo już jeden rzut okiem widać było, że nie jest tam gdzie powinna

Pomierzyłem, bo przecież to muszą załatwić i czekam cierpliwie aż sobie załatwią nowe pozwolenie, projekt zamienny itd. Dopiero oddaję mapę klientowi.

Nikt u mnie nie wymusza a tym bardziej kierownik budowy, projektant - grzecznie robią projekty zamienne