Atol Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> masz rację, gwożdzie się wyginają a jak już
> wbijesz to dokładność lekko spada ze względu na
> samą stabilizację. Ostatnio na betonie wyznaczyłem
> 2 punktu osi oddalone od siebie ok. 1 m ( w
> zasadzie odległość dowolna ale krótka) przyłożyłem
> zwykłą poziomicę (waserwagę) i "wyżłobiłem"
> gwoździem linię osi. Wcześniej pomalowałem sprayem
> w tym miejscu czerwoną linię.


Trochę marny ten sposób patrząc na to że cały będziesz ubabrany w farbie. Latem może i tak - farba szybko wyschnie, jesienią niekoniecznie - przykładasz poziomicę to juz jest uwalona w niezaschniętej farbie a póżniej to już loteria co ta poziomicą dotkniesz?kurtka spodnie torba....
Ja zapytam inaczej - jakich gwożdzi używacie? - ja miałem kiedyś don quichotty czy jakoś tak to się nazywało i były ok. Wbijesz do połowy i można było je klepać prawo lewo i się nie łamały Teraz na budowach nie robie to i gwożdzi nie używam
Jeśli miałoby być na dłużej to chyba tylko nawiercanie cienkim wiertłem tak żeby gwóżdz wszedł do połowy w beton a reszta młotkiem ( mocno sie nie zegnie). Problem jest z prądem - ciągać za sobą kabel czy wisarka na baterie...