Jak w temacie i ku przestrodze...

Zlecający i sąsiad nie zgodzili się na przyjecie granic podczas ustalenia, obecni podpisali protokół, że się nie zgadzają. Podpisy na szkicu również złożyli.

Operat został złożony tylko z wyznaczenia cześć granic, dla których były wiarygodne dane, bez protokołów z ustalenia.

Obecnie zlecający zrobił zawiadomienie do prokuratury o ukrywanie dokumentów.
Ustna umowa z zlecającym była, że protokoły nie zostaną złożone jeśli sąsiad się nie zgodzi na zmianę przebiegu granic.

Warto podkreślić, że zlecający bezpodstawnie chce przywłaszczyć sobie własność sąsiada.
Jest niezgodność użytkowania z zarysem pomiarowym. Działka sąsiada znacznie by zmniejszyła powierzchnię jak i kształt po ustaleniu na korzyść zlecającego.

Zlecający, twierdzi, że skoro sąsiad i on nie wyrażała zgody to protokoły pomogłyby niemu przy zasiedzeniu.
Oskarża mnie o szereg działań, łącznie z konspiracją przeciw niemu. Zlecający, żyje przekonaniem, że jak płaci za geodetę to ma być tak jak on chce.

Wynagrodzenie zlecającemu zostało zwrócone jeszcze przed złożeniem zawiadomienia, wyłącznie z czystej życzliwości, miałem inne problemy.


Gdybym nawet złożył te protokoły to na ich podstawie nie uległa by zmiana przebiegu granicy, co najwyżej stała by się granicą sporną.


Problemowe protokoły i szkic z tej roboty nadal posiadam. Są niekompletnie wypełnione, bez pieczątek wykonawcy, geodety uprawnionego, nie wypełniona kolumna podstawa ustalenia. Nie wypełniałem, ponieważ taka była umowa z zlecającym, że zaniecham prac związanych z ustaleniem jeśli nie będzie zgód.

Czy miałem prawo nie składać operatu z ustalenia?
Co jest dokumentem w naszej branży, czy te protokoły są, na jakiej podstawie ?
Potrzebuję konkretnych art.

Dziękuję i pozdrawiam