Nie powiedzialbym, żeby to było zgodne z prawem.
Sytuacja jest taka, że Bartek na pewno popełnił wykroczenie, nie przekazując materiałów powstałych w toku wykonywania prac, a nietrudno będzie to też podciągnąć pod fałszowanie dokumentów.
Co do samego ustalania granicy, to jednak prace muszą być kierowane i bezpośrednio nadzorowane przez osobę posiadającą uprawnienia, więc trochę cieżko żeby osoba ta nie była obecna przy czynnościach ustalenia granic. Materiały te stanowią też podstawę do prostowania wpisów w KW. Ale nawet jak ktoś się ze mną nie zgadza - do czego ma prawo- a nie ma uprawnień, to powinien podpisać osobiście protokół i w ten sposób dalej to procedować , bo jego podpisywanie przez osobę która nie brała udziału w czynnościach, już po ich zakończeniu, jest niestety poświadczeniem nieprawdy w dokumentach, podlegającym odpowiedzialności karnej.