Re: Wyznaczenie granic - zawiadomienie
Autor:
Harpagon (178.212.146.---)
Data: 11 mar 2020 - 21:06:54
Stanley Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> ano żadnych argumentów poza przytaczaniem
> przepisów odnośnie wznowienia znaków granicznych
> przepisy prawa geodezyjnego
- A jednak jakieś argumenty napisali, choć dziwne!
"6. Usuwanie, przesuwanie znaków granicznych niezgodne z art. 39 ustawy z dnia 17 maja 1989 r. Prawo geodezyjne i kartograficzne, oraz art. 277 Kodeksu Karnego, (j.t. Dz. U. z 2019, poz. 725 ze zm."
- To tak, jakby zarzucić chirurgowi, że operując chorego - naruszył nietykalność cielesną czy wręcz ciężko zranił (pociął) człowieka!
"Z informacji opisanej w sprawozdaniu właściciele przyległych nieruchomości wskazali, że osobą, która osadziła znaki graniczne był geodeta w roku 1975 i nikt inny nie ingerował w ich położenie, zatem należy przyjąć, że swoje prace wykonał rzetelnie i zgodnie z możliwościami pomiarowymi, jakie były dostępne w tym okresie i należy przyjąć niezmienność położenia punktu granicznego a współrzędna to wynik przeliczenia na geoidę ziemska, która w tym okresie była kilka krotnie przeliczana, co mogło wpłynąć na zmienność współrzędnych punktów granicznych."
- To i tak dobrze, że nie napisali, że zapewne wskutek ruchu płyt kontynentalnych znaki graniczne się przesunęły, ale jednocześnie są we właściwym miejscu!
Ciekaw jestem co by powiedzieli, gdyby te znaki nie zgadzały się o 2 metry, a "właściciele przyległych nieruchomości wskazali, że osobą, która osadziła znaki graniczne był geodeta w roku 1975 i nikt inny nie ingerował w ich położenie"? To też wszystko by było OK? A jeśli nie - to jakie przesunięcie jest jeszcze OK, a jakie - nie?
Widzę tu przejaw myślenia takiego, że jeśli geodeta "pierwotny" będąc czy to partaczem, czy pod wpływem alkoholu czy też z innych powodów - zakopał gdzieś błędnie znaki - to już są one nienaruszalne, choćby nie zgadzały się z dokumentami Bóg wie ile!
Nie wiem też, o co chodzi z tymi współrzędnymi "wielokrotnie przeliczanymi"? No chyba jakieś dane źródłowe są?
Faktem jest, że jeśli mierzę i trafiam na "zasiedziałe" znaki graniczne, które nie pasują o paręnaście cm - to mam dylemat, co z nimi robić...