Stanley Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Również robię pomiary w takich trudnych warunkach
> (Geomax Zenith 10 - nie najnowszy sprzęt).
> Zauważyłem że w rzadkich lasach liściastych jest
> dużo trudniej uzyskać fix-a niż w gęstych
> iglastych, nawet jak nie ma liści a są same
> badyle. Są też takie ciekawe miejsca gdzie mimo
> dość dobrej widoczności nieba jak dostanie się
> tego upragnionego fix-a to i tak pomiar jest do
> bani. Sprawdzałem to wielokrotnie. Ustawienie na
> 300 czy więcej epok nic nie daje chyba z powodu
> początkowego złego rozwiązania które jest
> kontynuowane do końca pomiaru. Myślę że lepiej
> ustawić pomiar na np. 15 epok i parokrotnie
> mierzyć po powtórnej inicjalizacji odbiornika.
> Wlesie liściastym raczej lepiej jet ustawić tyczkę
> bardzo nisko by odbiornik widział niebo pod
> gałęziami.

Pomiar w starodrzewiu nawet pojedyńcze drzewo (odbiornik Trimble) zwłaszcza liściaste także zimą gdy brak liści, jest niezwykle utrudniony. Mam tak skonfigurowany odbiornik, że fix pojawia się przy 0,03m. Jeśli przekracza tę wartość to na kontrolerze jest informacja, że dokładność przekracza dopuszczalne odchyłki pomiaru i wtedy decyduję, czy to szczegół I czy II grupy dokładnościowej i zatwierdzam. Czasem gdy jest to krawężnik lub inna zagęszczająca pikieta mam możliwość sprawdzenia na ekranie kontrolera czy ona siedzi np. w łuku. Nie stosuję zasady uzyskania fixa w otwartym terenie z dobiegiem do miejsca pomiaru, to bardzo złudne. Z doświadczenia wiem, że odpowiedzialność za to ponosi ugięcie i odbicie fali od konarów drzewa. Raczej poprawki przesyłane internetem wolne są od takich perturbacji. Zdarza się, że to drugie tylko raczej związane z zasięgiem sieci uniemożliwia pomiar.
Wniosek: pomiar pod drzewami zwłaszcza wysokimi (starodrzew) jest zdecydowanie trudniejszy od pomiaru w zabudowie. Tutaj odbiorniki radzą sobie zdecydowanie lepiej (większe płaszczyzny odbić fali).