Re: ZMIANA UŻYTKU "B" - CZY DA SIĘ ?
Autor:
Verbatim (---.4.62.15.edial.pl)
Data: 05 maj 2020 - 20:21:39
irekle Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> nil20 Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > bartek35 Napisał(a):
> >
> --------------------------------------------------
>
> > -----
> > > Jestem klasyfikatorem i taki manewr nie
> > przejdzie
> > > bez operatu klasyfikacyjnego, chyba, że pod
> > > stołem. Gmina nalicza podatki na podstawie
> > > użytków, funkcji budynków z ewidencji. Tu się
> > > kłania roz. w spr. EGiB.
> > > Pogadaj z lokalnym klasyfikatorem bo się
> > narobisz
> > > na próżno.
> >
> >
> > Ależ przechodzi i to bardzo często.
>
> Potwierdzam, u mnie też to przechodzi zwykłą
> aktualizacją EGiB. Gość ma 2 hektary i z automatu
> jest rolnikiem według przepisów o podatku rolnym.
>
> Dodam, że też jestem klasyfikatorem
Sprawa nie wygląda tak różowo, jak to niektórzy tu wypisują.
Po pierwsze:
Co wspólnego ma nabyta nieruchomość z tym czy osoba jest rolnikiem czy nie?
Przykład: Rolnik - 50 ha nabywa działkę gruntu pod Pałacem Kultury w Warszawie ze sposobem użytkowania B- TERENY MIESZKANIOWE! Czy uprawniony jest do tego by żądać od Prezydenta Warszawy wprowadzenia Użytku gruntowego Br-RV - grunt rolny zabudowany czy innej (dotyczy klasy gruntu). No niestety nie !!!
Po drugie:
Czy potrzebny w tym celu klasyfikator?
Odpowiedź nie jest jednoznaczna...
W przypadku trwałego wyłaczenia gruntu z produkcji rolniczej? Odpowiedź tak! Ale co w przypadku, gdy grunt w wyniku trwałego wyłaczenia gzpr powinien podlegać rekultywacji? Czy był zapis stosownej rekultywacji w mpzt gminy? Czy rekultywacja została przeprowadzona? Czy nie zachodzi podejrzenie, że właściciel doprowadził do degradacji gruntu w celu obniżenie klasy gruntu? Czy nie powinien być pociągnięty do odpowiedzialności za ten czyn, gdyż jak wiemy zmiana klasy gruntu wymaga działania długoletniego czynników atmosferycznych, hydrologicznych, siedliskowych i innych? Przecież są tu klasyfikatorzy co oni na to? Co z ich etyką zawodową?
Te i inne aspekty wymagają wszczęcia postępowania administracyjnego przez starostę (zgodnie z Kpa)
Tam ustalenie stron, analiza materiałów źródłowych gik, mat. architektoniczne budowlanych, decyzje, pozwolenia na budowę, użytkowanie budynków, mpzpt gminy, ewentualny operat techniczny faktycznego sposobu użytkowania i inne dowody np. akty notarialne. Zapoznanie stron z wynikami przed wydaniem decyzji, decyzja i ewentualne odwołanie strony od decyzji. Przy zachowaniu procedury, sądy utrzymują decyzje w mocy.
Po trzecie:
Wydaje się, że w ramach operatu technicznego i w ramach czynności materialno-technicznych przy sprzyjających materiałach źródłowych z pzgik i materiałach arch-bud zmiana wydaje się możliwa, tylko na skutek błędu popełnionego przez przygotowującego materiały i dokumenty do poprzedzającego zmianę na tą niekorzystną. Trzeba niezbicie wykazać, że WZDE przygotowane do nowej zmiany usuwa błędy popełnione wcześniej. Jest to trudne, lecz nie niemożliwe.
Wedle zasady i przykro mi o tym pisać z uwagi na XXI wiek "Dajcie mi człowieka, a paragraf na niego znajdziemy!