Re: ZMIANA UŻYTKU "B" - CZY DA SIĘ ?
Autor:
nil20 (---.146.168.228.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data: 06 maj 2020 - 09:31:14
chlebzesmalcem Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Jeden Pan przywróci użytki z przed modernizacji,
> drugi chciałby przywrócić stan z przed scalenia.
Jeśli o mnie chodzi, to ja niczego nie zmieniam.
Zmienia starosta, ja tylko dostarczam mu wzde z wnioskiem właściciela, a to właściciel udowadnia, że np. prowadzi gospodarstwo rolne albo tylko dysponuje gruntem rolnym np. niezabudowanym o dowolnej powierzchni ( i jak to ktoś wcześniej napisał, w związku z nieprowadzeniem gospodarstwa zapłaci dwukrotnie większą stawkę).
Naprawdę, w wielu przypadkach po modernizacjach jest gorzej, niż przed. A granice ustalone przez fotointerpretację zdjęć mimo widocznych w terenie kamieni granicznych i tak nie nadają się do wznawiania znaków czy wyznaczania tych punktów jako granicznych. Bywa, że znikają całe budynki, bo się gdzieś operat z pomiaru zapodział itd., bywa, ze ktos sprzedał komuś 30a łąki z kawałkiem lasu i raczej nikt tego nie zmienia na Bp i Lz, bo nowy właściciel nie zarejestrował gospodarstwa rolnego.
I to właściciel, nie ja, wypełnia deklarację podatkową, którą mu gmina zaraz po zmianie przyśle do zaktualizowania.
Poczytaj przepisy o podatku rolnym, gdyby tam było 2ha hali przemysłowej, to niestety jest tam wprost napisane, że nie dotyczy gruntów zajętych na inną niż rolnicza działalność gospodarcza - normą są np. komisy samochodowe i parkingi na gruntach rolnych.
Ale jeśli ktoś nie prowadzi działalności żadnej, to go to nie dotyczy.
Co do sensu określenia klasy pod tymi gruntami zabudowanymi i snucia domysłów, czy przypadkiem gleba się nie zdeklasowała pod oborą albo nie wzbogaciła się w cudowny sposób poprzez przesiąki gnojowicy, to zdaje się że do podatku i tak przyjmuje się, że grunty rolne zabudowane to 1 ha przeliczeniowy niezależnie od klasy. Podobnie w sytuacji, gdy nie da się określić klasy 1 ha fizyczny = 1 ha przeliczeniowy.
A gminom i starostwom, gdyby zależało na podatkach, to w prosty sposób mogłyby uruchomić sobie geoportal i porównać stan EGB ze zdjęciem lotniczym.
Wystarczy porównać ilość dachów na zdjęciach (lub zagospodarowanie) z ilością budynków w EGB, odczekać 180 dni i zabrać się za legalizację tymczasowych obiektów budowlanych i barakowozów, w tym przyczep kempingowych użytkowanych niezgodnie z przeznaczeniem jako budynki rekreacyjne, a które nie zostały postawiona ani przestawione po odpowiednim zgłoszeniu lub pozwoleniu na budowę w starostwie. Sprawdzić, gdzie są umowy za śmieci i rachunki za szamba.
Bo moderatorzy z modernizacji nie zajmują się budynkami bez fundamentów. To tu jest kasa, to te szopki tworzą chaos w krajobrazie, to przez takich co nie płacą nic, inni, uczciwi, muszą płacić więcej.
A jak kogoś na nieruchomość nie stać, w tym na podatki i jej sprzątanie, to niech spada do mieszkania komunalnego w bloku a na wczasy jeździ do agroturystyki, już znów można. A nieruchomość przekaże na rzecz gminy, jak nikt nie chce jej kupić.