prg Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Do Harpagon! Faktycznie zbyt się chyba
> zagalopowałem, aczkolwiek problem jest nieco
> wydumany, co bowiem komu szkodzi, że właściciel
> będzie miał 2-e działki w nieruchomości a nie
> jedną. Mówię to na wypadek kiedy do transakcji nie
> dochodzi i poszerzenie nie następuje - po co
> decyzję cofać, kiedy zakaz sprzedaży na inny niż
> poszerzenie cel obowiązuje. Przyznaję jednak, że
> patrzyłem na rzecz z perspektywy podziału działki
> nie rolnej w obszarze obowiązywania planu, co mam
> nadzieję mnie trochę usprawiedliwia.

- No cóż, takie prawo uchwalili nasi mędrcy... W założeniu ma ono chronić grunty rolne przed rozdrabnianiem. Dlaczego dano max 6 miesięcy - nie wiem. Wiem zaś, że w niektórych przypadkach ten czas nie wystarczy. Byłem świadkiem uchylenia decyzji podziału działki Lasów Państwowych, gdzie działeczka 20a miała być sprzedana na powiększenie (bo realnie była już przez sąsiada zagospodarowana od 20 lat). I LP nie zdążyło załatwić wszelkich zgód!
Co do podziału działki nie rolnej - to nie raz wydzielałem skrawki na powiększenie działki sąsiedniej, problemu zwykle nie ma. No chyba, że urzędnik w gminie jest mocno wpatrzony z samą literę prawa, a nie dostrzega jego sensu.