Dziwnym trafem rozporządzeniem z 2011 roku w sprawie standardów dla określenia służebności wykoncypowano zadanie o szumnej nazwie mapa prawna do ustanowienia służebności-czy coś takiego. Warto więc wiedzieć, że Okwihu jak wynika z art. 16 nie nakłada na nikogo obowiązku ujawniania jakichkolwiek praw rzeczowych w KW, a nawet w art. 7 tej ustawy napisano, że rękojmia wiary ksiąg wieczystych nie działa przeciw służebnościom gruntowym. Tak więc nawet jeśli np. brak jest w księdze wieczystej informacji o służebnościach gruntowych to nie znaczy, że nie istnieją. Umowa o ustanowieniu służebności gruntowej jest aktem normatywnym, w którym dla jej ważności wystarczy oświadczenie właściciela nieruchomości obciążanej, zaistnienie takiej czynności prawnej dzisiaj (obecnie), poświadczy notariusz, co kiedyś nie było normą, ale nie zmienia to mocy takiego aktu. Znaczy to więc tyle i aż tyle, że służebność ustanowiona bez wpisu do KW, jest wystarczająca i obowiązuje. A w szczególe znaczy to również tyle, że map specjalnych do tego nie trzeb, a już tym bardziej prawnych. Służebność musi dać się narysować na zwykłej mapie najlepiej aktualnej, która to mapa jest integralną częścią umowy, która dla bezpieczeństwa z woli stron może mieć formę aktu not. Granic żadnych nie trzeba ustalać, a wystarczy napisać, zaznaczyć, że jest to pas o szer. np. 2 m wzdłuż powiedzmy południowej granicy nieruchomości takiej to a takiej.