geobocian Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> geomarcin Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > Witam
> > zgłoszenie mapy z projektem podziału - na dziś
> po
> > nowemu tylko jeden asortyment (kwadracik w p.9
> > zgłoszenia) przy zgłoszeniu ale problem jest
> kiedy
> > okaże się, że trzeba zrobić rozgraniczenie; nie
> > można jako uzupełniające tylko trzeba nowe
> > zgłoszenie czyli wychodzi min 100+100=200 a
> miało
> > być taniej i lepiej;
> >
> > proszę o komentarze albo Wasze argumenty
>
>
> nie wiem dlaczego wszyscy uwierzyli, że będzie
> taniej? otóż nie będzie taniej, ale może będzie
> lepiej?
> to czas pokaże, w każdym bądź razie wszyscy
> przyzwyczaili się do opłat wg 2014 i teraz - po
> zmianie - jest dla większości szok.
> ustawa przewiduje tylko zmianę (rozszerzenie)
> asortymentu wtedy, kiedy trzeba zrobić wznowienie
> (np. przy MDCP), znam kilka PODGiK, gdzie dwa
> asortymenty rozszerzyli na podział a potem
> stabilizacja po decyzji (żeby jedna w zasadzie
> robota była pod jednym zgłoszeniem).
>
> reszta "wychodzi w praniu", jak zawsze przy
> nowościach, ale urzędnicy też muszą się nauczyć
> tej ustawy więc bez nerwów wszyscy się w końcu
> nauczymy, cierpliwości...
> w drażliwych wypadkach ja proponuje starać się
> forsować swoje - czyli tak jak tutaj, zgłaszasz
> podział ale okazuje się, że materiały nienajlepsze
> ... haha, więc może zrobić ustalenie do celów
> egib, a nie bawić się w rozgraniczenie? wtedy nic
> nie trzeba dodatkowo zgłaszać, a wszystko zależy
> od geodety jak poprowadzi robotę tak naprawdę.
>
> a może za rok pojawi się kolejna nowelizacja? w
> tej chodziło o wyeliminowanie patologii w postaci
> zgłaszania na jeden identyfikator miliona robót i
> ciągłego rozszerzania to zakresu terenu albo
> zakresu robót. mistrzowie w tym temacie obrabiali
> całe ulice na jednym zgłoszeniu, gdzie na początku
> zaczynali od jednej działki. termin zakonczenia
> dawali 2060 rok. prawo pozwalało to korzystali.
>
> na pewno nie bedzie taniej i ogólnie cała
> nowelizacja, z małymi wyjątkami (terminy
> weryfikacji operatów i brak obowiązkowych
> uwierzytelnień), "robi dobrze" urzędom a nie
> wykonawcom.
> ale trochę to tak na zasadzie : chcieliście
> ryczałt i powrót do przeszłości - no to macie
> ...
> też uważam, że przy nowelizacji ustawy PGiK nie
> pracowali geodeci. a dla GGK najwazniejsze są
> bazy, a nie wykonawcy, taka moja konkluzja na
> koniec.
> a cała reszta się okaże z czasem czy to było
> potrzebne.
Napiszę inaczej niż geobocian...
Dostarczycielami pieniędzy dla starostów są "Wykonawcy" prac geodezyjnych i nie tylko. "Wykonawcy" prac geodezyjnych wzbogacają pzgik o dane. Jakie? "Standardy" nakładają obowiązek przekazania nowych danych, zmodyfikowanych i zweryfikowanych danych pzgik od "Wykonawców" prac gik - WYSOKIEJ JAKOŚCI. Co mają w zamian? Upierdliwych weryfikatorów z księstw powiatowych, którzy w dwóch zakresach - kompletności i zgodności z prawem wykonywania pomiarów z delegacją z art. 19 ustawy Pgik oceniają w zakresie - pozytywny, negatywny "protokół weryfikacji.
Taki np. "geobocian" doświadczony (kiedyś) "Wykonawca" ma do wyboru:
1. w zakresie kompletności jedna uwaga negatywna czyni protokół negatywny.
2 w zakresie zgodności z prawem, jedna uwaga negatywna, czyni protokół weryfikacji negatywny.
Jakie to mogą być uwagi?
Np. Błędny AM na mapie z projektem podziału nieruchomości. Gwoli wyjaśnienia: numeracja działek ciągła w obrębie i tak na dobrą sprawę nie ma znaczenia w zakresie dotyczącym jakości technicznej operatu.
Co ma zrobić jednak upierdliwy "geobocian" (takim nie jest). Niestety wpisał taką uwagę i konsekwencją takiego wpisu (poniekąd obiektywnego) będzie protokół negatywny. Sorry geobocian takie są realia.
Takie jest pisanie prawa bez konsultacji z Wykonawcami lub "lokalsami".
Moim zdaniem służba gik ma obowiązek współpracy z Wykonawcami "bez cudzysłowia" i w maksymalnym stopniu z nimi współpracować. To oni są dostarczycielami danych (mam nadzieję) wysokiej jakości. Dyskusje w sprawie zakresu prac, zgłoszeń uzupełniających, są nieporozumieniem a raczej kpiną z jakości danych. Pracę geodezyjną w zakresie granic trzeba niekiedy rozszerzyć do (kompleksu, pól obrębu). Czy ktoś z wykonawców tego dokona licząc się z kosztami? Jakieś totalne nieporozumienie i kompromitacja. Po co więcej zweryfikowanych i zmodyfikowanych danych? Lepiej unikać zgłoszeń uzupełniających?
Jak żyć...?